Według dyr. ZSR, gróźb bezprawnych ws. Jasaka nie było
Finanse, drogi, szpital – powiatowi samorządowcy mają się o co spierać podczas swych obrad, a do tej puli niezmiernie ważnych tematów dołączyła kwestia osoby katechety i radnego miejskiego. W czasie XXIV sesji okazało się, że w sprawie domniemanego konfliktu na linii starosta-Dariusz Jasak musiał wypowiedzieć się podczas spotkania z Zarządem Powiatu dyrektor Sławomir Kosobudzki.
Gwoli przypomnienia – samorządowcy Prawa i Sprawiedliwości od dłuższego już czasu alarmują, że starosta Bartosik w dniach 26 i 27 czerwca 2012 roku podjął działania, polegające na wywieraniu nacisku na funkcjonariuszy publicznych czyli wspomnianego radnego i dyrektora ZSR CKP - Sławomira Kosobudzkiego. Miały to być reperkusje podpisania się katechety pod artykułem "Czym zajmują się członkowie Zarządu Powiatu?", zamieszczonego swego czasu w tygodniku „Echo Turku”.
O tym, że kwestia ewentualnego szykanowania radnego miejskiego Jasaka nie jest bagatelizowana przez powiatowych samorządowców mówił w czasie piątkowej sesji Franciszek Pyziak. Poinformował on zebranych w sali im. Solidarności, że na ostatnim posiedzeniu Zarządu Powiatu omawiane był pismo, wystosowane w tej sprawie przez Ryszarda Bartosika.
Czego konkretnie dotyczyło owo pismo? Wyjaśniał to podczas XXIV sesji Władysław Karski, zwracając się głównie do Ryszarda Bartosika: – 30 stycznia wpłynęło pismo do Starostwa, odnośnie pana Dariusza Jasaka, gdzie pan nie określił wnikliwie, na czym miało polegać naruszenie prawa, dokonane przez starostę. Oparł się pan na różnych paragrafach (…) 4 lutego skierował pan do Starostwa drugie pismo, gdzie zmienił pan troszeczkę formułę, że faktycznie chodzi o dyrektora Kosobudzkiego i użył pan tytułu „groźby bezprawnej”.
O tym, że Zarząd Powiatu odbył rozmowę ze Sławomirem Kosobudzkim, dotyczącą stosowania gróźb bezprawnych, mających koniec końców doprowadzić do ukarania katechety, mówił radny Pyziak: – Zapytaliśmy pana dyrektora, czy rzeczywiście został zmuszony, czy było cokolwiek powiedziane na ten temat, że ma go [Dariusza Jasaka – przyp. red] ukarać. Odpowiedział kategorycznie, że nie. Później ja zadałem osobiście pytanie, jakie zdaniem uprawnienia nauczyciela zostały naruszone? Odpowiedział mi, że według niego żadne nie zostało naruszone.
Franciszek Pyziak wskazał, że na spotkanie z dyrektorem ZSR CKP zaproszony był także Ryszard Bartosik, ale nie raczył się na nim pojawić. Lokalny lider PiS stwierdził, że nie mógł w nim uczestniczyć, a także nie zgadza się z przedstawionymi wnioskami: – Moim zdaniem przesłuchiwanie dyrektora szkoły w ten sposób nie da efektów. Tak czy inaczej jest on podległy państwu czyli Zarządowi Powiatu i jego wolność wypowiedzi jest ograniczona.
Słowa radnego Pyziaka i wicestarosty nie zadowoliły wszystkich samorządowców. Niektórzy mówili wprost o tym, że całą sytuację można interpretować rozmaicie, ale pomimo uporania Zarządu Powiatu z zarzutem stosowania przez starostę gróźb bezprawnych, naciski na dyrektora Kosobudzkiego są faktem. To, że trudno zgodzić się np. z argumentacją Władysława Karskiego, zauważył radny Rybacki. Ryszard Bartosik wskazywał z kolei, że istnieje przecież notatka, stanowiąca dowód spotkania starosty z dyr. ZSR CKP, które dotyczyło właśnie Jasaka: – Ponad wszelką wątpliwość takie spotkanie miało miejsce, co przyznał starosta, a mieć miejsca nie powinno.
– Mamy tak ważkie problemy, tyle rzeczy do rozstrzygnięcia, a tym zajmujemy się w nieskończoność. Ktoś tu nakręca spiralę – wyraził swoją opinię na tematu konfliktu z Jasakiem w roli głównej radny powiatowy Trocha.
AW
Akadiusz Wszędybył dla Turek.net.pl
Redakcja Turek.net.plFB
email: redakcja@turek.net.pl
telefon: 787 77 74 72