Czy radni powinni obradować co tydzień?
Zazwyczaj sesje poszczególnych rad gmin odbywają się mniej więcej raz w miesiącu, ale ostatnimi czasy dużo bardziej pracowici są chociażby samorządowcy z gminy Turek czy też Władysławów. Ci ostatni najprawdopodobniej spotkają się 3 razy w ciągu czterech tygodni, a taki obrót spraw wywołał krótką dyskusję nad tym, jak dużo i często powinien pracować radny.
Gwoli przypomnienia – w dniu 14 listopada odbyła się XXXVIII sesja Rady Gminy Władysławów. W dniu 27 listopada samorządowcy spotkali się na nadzwyczajnej XXXIX sesji, a w jej trakcie wspominano, że w następnym tygodniu należałoby zwołać kolejne obrady. Tak obrót spraw skłonił do zabranie głosu jednego z radnych.
– Dwa tygodnie temu była sesja. Za tydzień znowu chyba będzie, bo zmiany w budżecie będą. No to takie zwoływanie, no nie wiem... Gdyby to rzeczywiście się paliło, to trzeba by gasić, no ale te uchwały są takie, że to nie trzeba gasić ani gaśnicy ze sobą nosić – wyraził swą opinię Józef Szustakowski.
Pytanie wywołało reakcję wójta. Krzysztof Zając przypomniał samorządowcowi, że praca urzędników i radnych musi iść ze sobą w parze, gdyż do podejmowania rozmaitych działań potrzebne są stosowne uchwały: – Nie to, żebym tu państwa do czegoś zmuszał, ale jesteście po to, żebyśmy mogli pracować. Diety państwo biorą miesięczne, więc wydaje mi się, że żebyśmy sobie nie kolidowali, to trzeba jak najszybciej różne rzeczy realizować. Można niby robić sesje raz na 2 czy 3 miesiące, ale to nie jest dobrze.
Wójt Zając stwierdził, iż sesja nadzwyczajna była potrzebna, gdyż konieczne było m.in. szybkie podjęcie uchwały ws. nieodpłatnego przejęcia na własność terenu należącego do Agencji Nieruchomości Rolnych. Józef Szustakowski odparł, że takie wyjaśnienie mu wystarcza.
AW