W poniedziałkom spotkaniu uczestniczyli m.in. naczelnik Wydziału Prewencji KPP w Turku – podinsp. Michał Grzelak, wójt Karol Mikołajczyk, asp. sztab. Piotr Kąciak, mł. asp. Marcin Końciak, sierż. sztab. Marzena Kwaśna, radni, sołtysi, dyrektorzy szkół i inni mieszkańcy. Wszystkie te osoby mogły się przekonać, jak minął 2015 rok w gminie Turek pod względem pracy Policji. Ogółem można mówić o 89 zagrożeniach przestępczością. 36 zdarzeń należy zakwalifikować do 7 typowych kategorii przestępczości kryminalnej, takich jak kradzieże, kradzieże w włamaniem, uszkodzenia rzeczy itp. W roku ubiegłym wykryto też 13 zagrożeń przestępczością gospodarczą i 4 przestępczością narkotykową.

Nie zabrakło też wykroczeń: 32 przeciwko tzw. porządkowi i spokojowi publicznemu, 28 przeciw obyczajności publicznej, 15 kiedy uszkodzono urządzenia użyteczności publicznej. 32 razy Policja musiała interweniować, gdy dochodziło do wykroczeń przeciwko przepisom ustawy o wychowaniu w trzeźwości.

Jeśli chodzi o bezpieczeństwo w ruchu drogowym, to w 2015 roku doszło do 6 wypadków, w których na szczęście nie było ofiar śmiertelnych. Wiemy jednak, że nie tak dawno pod Turkiem – nieopodal kościoła i marketu, doszło do śmiertelnego potrącenia na przejściu dla pieszych – więc podczas konsultacji mieszkańcy wyraźnie mówili o tym, że na lokalnych drogach musi być bezpieczniej. Sporo uwag miał Lucjan Filipiak, z kolei radny Michał Kocik namawiał, by działania edukacyjne, promujące noszenie kamizelek odblaskowych, jeszcze bardziej zintensyfikować. Pojawiły się  jednak głosy, że tego typu wypadki to w dużej mierze czynnik ludzi. Faktem jest to, że nawet szereg działań podejmowanych przez gminę i Policję nie zawsze sprawi, że ktoś nie zagapi się jadąc przez teren zabudowany, albo któryś z pieszych mimo wielu przestróg nie wtargnie na jezdnię w najmniej odpowiednim momencie. 

Uczestnicy dyskusji z wójtem na czele miele różnorakie uwagi, co do działań stróżów prawa. Policjanci usłyszeli m.in. że może warto zwrócić uwagę na drogi, na których radiowóz nie pojawia się zbyt często. Chodzi po prostu o to, że nie zawsze wzmożony ruch odbywa się tylko na trasach powiatowych czy wojewódzkich. Są pomniejsze drogi, które nagle około godz. 6:00 czy 22:00 stają się bardzo ruchliwe, bo oto dziesiątki czy setki osób wracają z zakładów pracy  do domów. Gmina Turek jest „obwarzankiem” więc szereg kierowców ma swoje ulubione drogi na skróty i nawet na Budach Słodkowskich może zrpbić się ruchliwie.

Dyskutujący nie kryli, że liczą na współpracę z Policją , ale taką, w której można odnaleźć pewien złoty środek. Wiadomo, że podczas gdy jedni mieszkańcy liczą na poprawę bezpieczeństwa, inni są zdania, że radiowóz na danej wsi pojawią się zbyt często. Policjanci usłyszeli więc, że nie sztuką jest np. pojawić się pod kościołem czy w innym miejscu i „trzepać” kierowców 2 godziny. Na nieco krytyki pozwolił sobie jeden z radnych mówiąc, że policjanci jakoś nie mogą zauważyć młodzieży pijącej publicznie koło sklepu, ale młodą osobę na rowerze np. bez światła czy innego elementu wyposażenia zauważą i wlepia mandat.

Dyskutujących – w tym wójta – niepokoiło to, czy aby za sprawą mapy zagrożeń nie dojdzie do paradoksu. Sytuacji, gdy przestępcy wiedzący, na działanie w których miejscach Policja kładzie nacisk, nie zaczną grasować celowo w miejscach zupełnie innych. Choć obaw było kilka, to jednak do jak najszerszej współpracy przekonywał m.in. naczelnik Wydziału Prewencji KPP w Turku wyjaśniając, że nie chodzi o napiętnowanie tego, że np. na danej ulicy w danej wsi najczęściej dochodzi do kradzieży, przez co potem nikt tam nie chciałby się osiedlić. Chodzi o przeprowadzenie konsultacji, dzięki którym Policja zwróci uwagę na miejsca i zjawiska, o których może do tej pory się nie mówiło. Być może istnieją problemy, które ludzie zauważają, ale o nich nie informują, gdyż nie chcą być postrzegani jako „donosiciele”. Zdaniem Michała Grzelaka właśnie takie spotkania, jak to w Urzędzie Gminy Turek, mają zaowocować pozytywnymi zjawiskami – większym zrozumieniem na linii mieszkańcy – Policja, jeszcze lepszą współpracą z dzielnicowymi, wykreowaniem mapy zagrożeń która będzie dla mundurowych sygnałem, czemu należy się przyjrzeć, gdzie ukierunkować swoje działania.

Gdzie znajduje się takie problematyczne miejsce? Jest nim np. ul. Świętego Floriana i Działkowa, o czym mówił radny Stanisław Kaczmarek. Problemem są auta, zaparkowane przy tejże ulicy, nieopodal ogródków działkowych. Sprawia to, że na drodze nie mogą minąć się dwa auta, a duży sprzęt rolniczy też raczej tamtędy nie przejedzie latem w razie potrzeby. Zdaniem radnego Kaczmarka sytuacja nie może tak dłużej wyglądać, gdyż skończy się to np. pikietą mieszkańców gminy Turek korzystających z tej drogi. Rozwiązaniem mogłoby być parkowanie aut nie prostopadle, ale równolegle do pobocza. Wtedy zmieści się ich mniej, ale nie będą one zajmowały części pasa drogowego. Inny pomysł polega na tym, by działkowcy stworzyli parking na terenie ogrodów i nie pozostawiali aut przy drodze, co utrudnia życie przejeżdżającym. Jak zwykle to czas pokaże, czy problem uda się rozwiązać pomyślnie.

AW
Ps. Harmonogram kolejnych spotkań w materiale "Policja zaprasza na konsultacje. Stwórzmy Mapę Zagrożeń".