Oer: Muzyczne bitwy zawsze mnie mobilizują
W tym roku zwycięzcą Beat Battle 2016 został Rafał „Oer” Skiba, producent muzyczny wchodzący w skład bydgoskiej grupy muzycznej B.O.K., której liderem jest raper Bisz. Na gorąco, jeszcze w trakcie wydarzenia, które miało miejsce w Międzypokoleniowym Klubie Kultury prowadzonym przez stowarzyszenie Przystań, zapytaliśmy Oera jak w ogóle trafił na tegoroczne bitwy na beaty.
Marcin Derucki: Co Cię skłoniło, żeby przyjechać do Turku i wziąć udział w Beat Battle?
Oer: Po prostu lubię tę formę rywalizacji. To zawsze mnie mobilizuje do tego, żeby podnosić swój poziom. Człowiek przygotowuję się do takich wydarzeń i zawsze siłą rzeczy siedzi i podkręca swoje beaty.
MD: Często bierzesz udział w bitwach na produkcje muzyczne?
Oer: Staram się jak najczęściej, choć właściwie to nie ma za dużo takich wydarzeń. Akurat ostatnio miałem szczęście brać udział w zawodach w Lublinie.
MD: Przystań ostatnio zakupiła nowy sprzęt dźwiękowy za dofinansowanie otrzymane od Ministra Kultury oraz z Urzędu Miasta Turek. Ty na co dzień pracujesz z dźwiękiem, więc masz o tym ogromną wiedzę. Jak oceniasz zarówno ten sprzęt, jak i akustykę tego pomieszczenia?
Oer: Jest to bardzo fajne nagłośnienie, jedno z lepszych z jakim miałem do czynienia na bitwach. Często jest tak, że organizatorzy stawiają jakaś klubową kolumnę lub dwie, niekoniecznie przystosowane do takiego sportu. Jednak beat musi być dobrze słyszalny. Beaty bitewne charakteryzują się tym, że są krótkie, dosadne, mocne. Tak żeby przykuwały od razu uwagę. Jakby nie było jest to bitwa, więc super bogata aranżacja i jakaś taka wolna, spokojna muzyka raczej tu nie pasuje. To musi być uderzenie. I właśnie to nagłośnienie jest dobrze do tego przystosowane. Aż chciałem słuchać tych wszystkich beatów będąc drugiej stronie sali.
MD: Zarówno SCABB jak i Akademia Letnich Spotkań Artystycznych to pewna inicjatywa społeczna, robiona przede wszystkich przez społeczników. Jak w ogóle oceniasz te festiwale?
Oer: Jak byliśmy w Turku w ubiegłym roku z zespołem, byłem pod ogromnym wrażeniem, że są tutaj w mieście osoby, które starają się animować kulturę. To jest zawsze na plus dla wszystkich ludzi. Szkoda tylko, że niektórzy ludzie tego nie doceniają i nie biorą udział w tych wydarzeniach w większej ilości.
MD: To niestety problem nie tylko naszego miasteczka.
Oer: Ludzi w ogóle jest ciężko jest odciągnąć od komputerów. No na pewno trudniej jest ich przyciągnąć w miejsce, gdzie nie do końca wiadomo, co ich może spotkać. My sami z zespołem B.O.K. bierzemy często udział w różnych takich inicjatywach społecznych. Organizujemy różne warsztaty, w różnych miejscach, z młodzieżą w różnym wieku. Prowadzimy chociażby warsztaty w zaprzyjaźnionym Monarze w Babigoszczy. Jest to chyba jedyny Monar w Polsce, który prowadzi art teterapię, czyli terapię poprzez sztukę.
MD: Planujesz przyjazd do Turku w przyszłym roku?
Oer: Wiesz co, czemu nie? Nie wiadomo jeszcze co się przez ten rok będzie działo, ale ja jestem cały czas aktywny i staram się podwyższać swój poziom. Więc jeżeli będzie się działa bitewka, no to prawdopodobnie zawitam. Tym bardziej, że jestem teraz w cugu bitewnym. Niedawno byłem na Słowacji, a jutro jadę na bitwę do Holandii. To wszystko się dzieje jakby po drodze.
MD: W takim razie gratuluję zwycięstwa i do zobaczenia za rok.
Oer: Dziękuję bardzo.
Rozmawiał Marcin Derucki
Marcin Derucki dla Turek.net.pl
Redakcja Turek.net.plFB
email: redakcja@turek.net.pl
telefon: 787 77 74 72