Podtopienia lokalne, nie czyszczone rowy odwadniające, nie remontowane chodniki zdewastowane wodami opadowymi, zbiornik Jabłonna, który to był wymieniany w zapewnieniach wyborczych 2005- 2010 ,brak stworzenia stosownego podłoża inwestycyjnego, to największe i nie jedyne powody, które to pozwoliły lekko przejechać się po skórze Wójta, Krzysztofa Zająca na ostatniej sesji przez lokalnych Sołtysów gm. Władysławów. Ale co Wójt daje nam w zamian ? Przede wszystkim szczytne hasła typu „Władysławów przyszłości”, Geotermia , biuletyn ”Głos Władysławowa ”, wspaniałą stronę internetową a w niej ”Forum internetowe” i ciągłe narzekanie na brak pomocy z zewnątrz oraz kontrolę, które to biedna gmina musi przejść.

Choć nie jestem człowiekiem w podeszłym wieku to mogę stwierdzić z autopsji, iż gdzieś już to słyszałem. Kojarzy mi się to z wiecami ZSMP w dawnej socjalistycznej Polsce. Wiele dla ducha i piaru politycznego (szczytne hasła), nie wiele konkretów i wykonań finalnych oraz hasło przewodnie ”PREFERENCYJNE KREDYTY DLA ROLNIKÓW I NASIONA DO JESIENNEGO SIEWU” za symboliczną opłatą.

W pierwszej kolejności przeanalizuję przypadek gazety gminnej „Głos Władysławowa”, na łamach której karmi nas się hasłami. Każde zredagowanie takiego biuletynu coś kosztuje, czy on jest drukowany, czy w wersji PDF do pobrania ze stron internetowych gminy. Niestety ktoś musi pisać artykuły zamieszczane, i jestem pewny że nie robi tego nikt w czynie społecznym. Jeżeli chodzi o tezy postawione w artykułach też można mieć wiele do życzenia np. weźmy wyrywkowo artykuł p. Malwiny Wieczorek w Głosie Władysławowa nr IV pt. „Kilka słów o geotermii i innych odnawialnych źródłach energii”, w którym to przedstawia się wiele powodów przeszkadzających w wykorzystaniu złóż, cytuję : „Jedna, to brak wiedzy na temat odnawialnych źródeł energii i możliwości ich wykorzystania, druga – brak funduszy”. Jak zwykle nieporadni włodarze gminy wyznaczają wzorcowo kierunek drogi nie doprowadzając jej do końca. Nie rozumiem, sprawujący władze mają wzbudzać współczucie czy ogólne poszanowanie? Ludzie zamieszkujący rejon ziemi władysławowskiej nie są ciemną masą i tego rodzaju śmieszne argumenty nie docierają do nich.

Drodzy czytelnicy, żeby wyjaśnić, iż w Polsce nie mamy ciemnogrodu muszę pokazać, że przeszkoda gminy „brak wiedzy” jest bezpodstawna. Pierwszy zakład geotermalny w kraju wybudował IGSMiE PAN w 1993r. na Podhalu. Obecnie wody termalne wykorzystywane są w pięciu zakładach geotermalnych: w Białym Dunajcu, w Pyrzycach, w Mszczanowie, Słomnikach oraz Uniejowie. Nie wiem, więc dlaczego tak długo czekano na zainteresowanie się tymi zasobami. Gmina Władysławów nie zmieniła swojego posadowienia i leży w tym samym miejscu od setek lat, a basen Szczecińsko-Łódzki wód termalnych zalegających pod nami też nie zmienił swojej lokalizacji. Jak widzimy od pierwszej technologii górniczej eksploatacji zasobów termalnych upłynęło siedemnaście lat, dlatego dziwi mnie fakt braku wiedzy na ten temat. Może warto by wykorzystać doświadczenia gm. Uniejów, która to znajduje się w ościennym województwie. Biorąc pod uwagę trendy idące w energetyce i naciski UE odnośnie 20% udziału energii odnawialnej do roku 2020 w energetyce, sądzę ze pozyskiwanie środków na takie przedsięwzięcie nie powinno sprawiać największych kłopotów. Gmina jako podmiot może wystąpić do stosownego Ministra o koncesje na poszukiwanie i rozpoznanie złoża, a tym samym przygotować stosowny grunt pod inwestycje. Daje jej to według Prawa Geologiczno Górniczego pierwszeństwo w zagospodarowaniu złoża i możliwość stania się głównym udziałowcem w jego pozyskiwaniu. Sytuacja jednak nie powinna być odwrotna, jak to ostatnio mogliśmy obserwować w kwestii energii wiatrowej, a mianowicie przyjęcie jakiś zobowiązań od firmy zainteresowanej wiatrakami przy nie przygotowanym gruncie inwestycyjnym. Przeraża mnie fakt swoistej bezradności przedstawicieli regionu Władysławów, którzy to w artykule pani Malwiny Wieczorek kiedyś znajdą środki na takie inwestycje. Nasuwa mi się refleksja a może nigdy?

W drugiej kolejności chciałbym poruszyć temat banalny aczkolwiek istotny dla naszych mieszkańców „forum internetowego”. Jako osoba dociekliwa, która chce być doinformowana odnośnie mojego regionu zamieszkania, zacząłem któregoś styczniowego wieczora tego roku przeglądać witryny internetowe. Jedną z witryn była oficjalna strona gm. Władysławów. Jakże pozytywne było moje zaskoczenie czytelnością strony i jej rozkładowi. Od razu po zapoznaniu się z odnośnikami, kliknąłem na ten który zawsze mnie interesował, a mianowicie „Forum”. Niestety moim oczom ukazał się komunikat ”To forum jest teraz wyłączone”. Jako częsty użytkownik internetu pomyślałem, że administrator strony przebudowuje bądź remontuje ją, co jest typową praktyką na różnych witrynach. Przez okres sześciu miesięcy starałem się co tydzień odwiedzać wyżej wymienioną stronę w celu zaspokojenia swojej ciekawości i sprawdzeniu „co w trawie piszczy”. Za każdym razem strona tytułowa gminy wyświetlała mi się w pełnej krasie, a na niej jak zwykle deklaracja wójta gminy Władysławów, cytuję „Będziecie Państwo mogli poznać bogatą w wydarzenia historię Władysławowa, zapoznacie się z bieżącymi sprawami lokalnymi. W wolnej chwili będziecie mogli skorzystać z multimediów (m.in z galerii zdjęć oraz galerii filmowej) umieszczonych na stronach internetowych, a także podyskutować na gminnym forum dyskusyjnym (…)”. Moje nadzieje były rozbudzone z każdą wizytą i to przez najwyższy organ władzy w gminie. Jakież były moje rozczarowania, gdy pod odnośnikiem „Forum” wyświetlały mi się znane już komunikat „Forum jest teraz wyłączone”.

Nasuwa mi się jednoznaczna refleksja, czyżby elitą rządzącym w samorządach władysławowskich nie zależało na opinii własnych wyborców, a może obawiają się konstruktywnej krytyki ze strony opozycji i warstw społecznych niezadowolonych z sytuacji panującej w gminie? Sądzę, że nie ma nic lepszego od żywiołowych wypowiedzi prowadzonych przez ludzi należących do mieszkańców określonego regionu. Forum pozwala wypowiedzieć się odnośnie sukcesów i porażek lokalnej społeczności. Wiadomą sprawą jest, że nikt z nas nie lubi słuchać negatywnych wypowiedzi na własne tematy i krytyki mało popularnych decyzji. Jednak daje to możliwość poglądowego sondażu na określone sprawy lokalne, co powinno być istotną sprawą dla wszystkich samorządowców piastujących władze w gminie. Pragnę przypomnieć, iż „Forum” na oficjalnych stronach różnych miasta i gmin działa dość sprawnie i nikt nie wyłącza ich ze względu na różne zawarte w nim opinie czy wypowiedzi.

Założenia „Forum” jest proste, nie służy ono jedynie krytyce, ale także pokazaniu sukcesów i problemów ludzi, i warstw społecznych zabierających na nim głos.

Jestem pewny, że odblokowanie forum przyniesie niemałej społeczności gm. Władysławów wiele korzyści oraz da jej możliwość zabrania głosu w największej, nieocenzurowanej debacie publicznej mieszkańców gminy.

Podsumowując, czy trwonienie środków na szczytne hasła, konferencje naukowe, niedziałające fora, które z pewnością coś kosztują są ważniejsze od zdewastowanych chodników, podtopionych plonów oraz możliwości agresywnego rozwoju gm. Władysławów? Na to pytanie drodzy czytelniczy musicie odpowiedzieć sobie niestety sami.

Robert Andrzej Antkiewicz