Przespane szanse inwestycyjne; brak programu rozwojowego; ucieczki z lokalnego rynku młodych kreatywnych i rozwojowych ludzi; wycofanie się w 2012 r. największego podatnika gminy Władysławów, czyli KWB Adamów SA; fundusze europejskie zmniejszające się sukcesywnie od 2013 roku w celu wyrównywania szans rozwojowych nowo przyjętych krajów unijnych; przespanie 80% szans modernizacji gminy z subwencji europejskich; stwarzanie stref inwestycyjnych na terenach pokopalnianych nie przystosowanych geotechnicznie; zwiększanie zadłużenia kasy gminnej, stosowane jako jedyny złoty środek rozwoju gminy i wiele nierozwiązanych spraw techniczno-społecznych to powody, dla których nowo wybrani włodarze gminy nie będą w różowej sytuacji.

Z nakreślonego obrazu wynika, iż pozostało nam nie mniej, nie więcej jak dwa lata, które to muszą być wykorzystane racjonalnie, mądrze i gospodarnie do ostatniej złotówki wydanej z kasy gminnej, w celu wyprostowania bolączek i niedomagań regionu.

Zbliżają się wybory samorządowe 2010, w których to zadecydujemy o kierunku rozwoju naszej społeczności gminnej. W którym to kierunku podążymy, czy z prędkością światła ku nieuchronnej przepaści, bądź mozolnie, z uwagi na istniejącą sytuację, ku górze, dając szanse nowej krwi stającej w szranki z skostniałą elitą rządzącą?

Każdy z nas w życiu dokonuje zarówno wyborów banalnych, jak i ważnych. Dlatego też twierdzę, iż decyzje które dokonamy w wyborach samorządowych są bardzo istotne dla całego makroregionu. Możemy podejść do sprawy na dwa sposoby: „A co tam, niech zostaną starzy, i tak się nic nie zmieni”, co w moim przekonaniu jest bezpowrotnym błędem, który byśmy sobie zaserwowali trzeci raz z kolei. Możemy też dać szanse młodym niezasiedziałym, odpowiedzialnym kandydatom z nowymi perspektywami, trzeźwym myśleniem, niepowiązanych i uwikłanych w różne sytuacje.

Idą ciężkie czasy dla naszej gminy z uwagi na zmniejszające się wpływy do kasy gminnej. Wydaje mi się, że nie ma miejsca na dalsze czekanie i nieróbstwo, które to mogliśmy obserwować przez dwie ostatnie kadencje Rady Gminy Władysławów. Nadszedł najwyższy czas na zmiany i danie szansy nowym kandydatom do rad gminy z nowym pomysłem na nią, oraz perspektywicznym myśleniem. Powinni być to ludzie mający wiele do zaoferowania, którzy nie zmarnują wpływów do budżetu przez dwa przyszłe lata. Lata te są decydujące, gdyż można w nich nakreślić strategie gminy pozwalającą jej radzić sobie w trudnych następnych okresach po roku 2013.

Dlatego więc apeluje do stuprocentowego udziału w wyborach Samorządowych i dokonania trafnego wyboru.

Robert Andrzej Antkiewicz