Czy w Starostwie łamano prawo?
W nawiązaniu do oświadczenia Platformy Obywatelskiej z dnia 1 lipca 2011r., które ukazało się na łamach „Echa Turku”, dotyczącego radnych PO, którzy przyczynili się do utraty dobrego wizerunku partii, ale przede wszystkim osłabili jej znaczenie na lokalnej scenie politycznej nasuwa mi się parę spostrzeżeń.
Nie będę przytaczał tekstu oświadczenia, ponieważ wszyscy zainteresowani znają jego treść. Zainteresowało mnie wymienienie wśród radnych nazwiska radnego Rady Miejskiej Turku Romualda Antosika, „nota bene” Sekretarza Powiatu Tureckiego. Zaciekawienie moje przykuł fakt, iż pan Antosik piastuje funkcję Sekretarza Powiatu, a wczytując się w Ustawę o pracownikach samorządowych art. 5 pkt. 5 cytuję: „Sekretarz nie ma prawa tworzenia partii politycznych ani przynależności do nich”. Zapis w ustawie mówi jasno, iż kandydat na stanowisko sekretarza musi być apolityczny i bezpartyjny. Pytam więc czy pan Antosik dotychczas reprezentował interes polityczny Platformy Obywatelskiej i czy nie doszło tym samym do złamania prawa w Starostwie?
Zapewne odpowiedź na to pytanie interesuje wielu mieszkańców i to nie tylko związanych z lokalną polityką.
Pisząc to, nasuwa mi się tu jeszcze jedno spostrzeżenie. Czy aby postępowanie wymienionych radnych naprawdę wpłynęło na obniżenie znaczenia PO na lokalnej scenie politycznej? Czy pozycja PO nie została nadszarpnięta dużo wcześniej? Dla mnie i pewnie dla wielu mieszkańców naszego miasta Platforma Obywatelska straciła w oczach wyborców poprzez sposób prowadzenia kampanii podczas wyborów na Burmistrza Miasta Turku przez kandydata PO pana Dariusza Młynarczyka. Któż z nas nie pamięta tych wielkich biało-czarnych billboardów przy wjeździe do miasta z napisami „Chciwość” „Niegospodarność”. Wynik wyborów świadczył, że ten sposób prowadzenia kampanii wyborczej nie przypadł do gustu mieszkańcom. Już wtedy należało dopatrywać się postępującego osłabienia PO na lokalnej scenie.
Kolejną z przyczyn osłabienia PO może być również neutralna postawa pani poseł Ireny Tomaszak-Zesiuk i lokalnych władz PO wobec aktualnej sytuacji w K.W.B. „Adamów” SA i brak stanowiska w naszej sprawie, a mówię to jako pracownik kopalni, któremu na sercu leży dobro i przyszłość naszego zakładu. Można było odczuć to podczas pikiet organizowanych przed budynkiem Zarządu K.W.B „Adamów” SA, na których nie było przedstawicieli PO co szybko zauważyli pracownicy uczestniczący w pikiecie.
Zapewne duży wpływ na osłabienie PO miało też odwołanie Starosty Tureckiego, co nastąpiło na wniosek złożony przez jego współpracowników. Ale tych wybierał i dobierał sobie sam Dariusz Młynarczyk.
A pomyślmy co by było, gdyby Burmistrzem został pan Młynarczyk, jakie wtedy sprawiałby nam niespodzianki i kto byłby im winien?
Z poważaniem
Roman Groblica
radny Rady Miejskiej Turku