Listy do redakcji: 200 nowych przystanków a Turek nadal białą plamą na kolejowej mapie Polski.
W ciągu pięciu lat powstanie 200 przystanków kolejowych w całej Polsce. Przystanki mają ułatwić skorzystanie z transportu kolejowego i wymazać białe plamy komunikacyjne na mapie Polski. Turek pozostaje właśnie taką białą plamą na mapie kolejowej kraju mimo szumnych obietnic przedwyborczych polityków PIS.
Nowy program zapowiedzieli 7 maja 2020 r. Prezydent RP Andrzej Duda oraz minister infrastruktury, Andrzej Adamczyk. Na próżno w jego zakresie szukać przystanku kolejowego w naszym mieście. Aby takowy przystanek mógł powstać, musiałaby przez Turek przebiegać linia kolei szerokotorowej. O jej powstaniu wielokrotnie mogliśmy dowiedzieć się podczas wyborów do Sejmu RP oraz do Europarlamentu, które odbyły się w zeszłym roku. Lokalni politycy Prawa i Sprawiedliwości z posłem Bartosikiem zapewniali już w 2018 r że połączenie Turku linią kolejową powstanie.
Szumnie zapowiadane połączenie kolejowe Turek – Konin już nie jest tematem konferencji ani posła Bartosika ani tym bardziej premiera Morawieckiego. To właśnie ten ostatni podczas „historycznej” wizyty w Turku we wrześniu 2019 w ramach kampanii parlamentarnej naobiecywał co niemiara, a w tym takową linię kolejową. Podał nawet koszt budowy w kwocie 600 mln złotych, a czas przejazdu z Poznania do Turku miał wynosić godzinę i 20 minut. O tych planach intensywnie przypominał poseł Bartosik podczas licznych konferencji.
Popularny slogan posła „Dotrzymujemy obietnic” okazuje się zatem populistycznym hasłem bez pokrycia w faktach. Projekt „Kolej Plus” pozostaje już tylko w formie pobożnych życzeń a połączenie kolejowe do Turku zwykłą fikcją, czego potwierdzeniem jest wspomniany nowy (oby tym razem zrealizowany) program 200 przystanków kolejowych.
imie i nazwisko do wiadomości redakcji