Listy do redakcji: Dlaczego ilość urzędników w mieście wzrasta a mieszkańców maleje?
Szanowni Państwo, Nie jest tajemnicą ogromny rozrost wszelkiego rodzaju wydziałów i instytucji zależnych od Urzędu Miasta oraz Burmistrza Turku.
Z roku na rok ilość mieszkańców miasta maleje, ale zwiększa się ilość zatrudnionych w urzędach. Ba, w porównaniu z chociażby rokiem 2000 ilość mieszkańców miasta zmniejszyła się do dziś o kilka tysięcy osób, ale urzędy zatrudniły kolejne kilkadziesiąt osób, zajmując budynki na ul. Szkolnej (WKU) czy Browarnej (Dom Nauczyciela).
Narzekamy na wysokie ceny w PGKiM, który wydaje się bezpieczną ostoją dla krewnych i znajomych królika. Dlaczego wywołana wyżej instytucja działa jak w latach osiemdziesiątych, nie próbując się dostosować do aktualnych warunków rynkowych? Ponieważ nie musi z nikim konkurować i są na wygodnej, monopolistycznej pozycji. O niegospodarności i sztucznym tworzeniu stanowisk niech świadczy sposób organizacji pracy służb terenowych, zajmujących się utrzymaniem zieleni w mieście.
Od roku systematycznie obserwuję działanie tzw. Trójek Bojowych. Jesienią dwóch pracowników PGKiM sprząta liście, a ich pracę przez cały czas nadzoruje szczerze znużony brakiem zajęcia Kierownik. Wiosną i latem dwóch pracowników kosi trawniki, czemu przez cały czas przygląda się wspomniany przed chwilą Kierownik. Dlaczego tworzone są stanowiska charakteryzujące się bezproduktywnością? Dlaczego na dwóch pracowników fizycznych przypada jeden nadzorca, pilnujący ich niczym strażnik więzienny? Niegospodarność w tym zakresie aż kuje w oczy.
Mam nadzieję, że kiedyś nasze miasto zyska menadżera, który w sposób odpowiadający standardom rynkowym będzie dbał o nasze finanse (i o pieniądze z naszych podatków).
imię inazwisko do wiadomości redakcji
tytuł pochodzi od redakcji