Listy do redakcji: Apel do organizatorów Biegów Niepodległości: nie mieszajcie polityki do sportu
Marcin Derucki

Bieganie to jedna z moich pasji. Dlatego z ogromnym zaniepokojeniem przyjąłem informację o tym, że w tym roku turkowskie Biegi Niepodległości stały się częścią powiatowych obchodów Święta Niepodległości. Podczas biegów nastąpi oddanie do użytku nowej bieżni przy I LO w Turku. Nie bez podstaw obawiam się, że impreza zostanie wykorzystana do celów politycznych.
Skąd moje obawy? Widziałem fotorelację z podpisania umowy na wykonanie tej inwestycji. Chętnych do zdjęcia było tak wielu, że zamiast w gabinecie dyrektora LO, umowę podpisywano w licealnej auli. Jednak cały czas mam nadzieję, że organizatorzy postąpią przyzwoicie. Liczę na to, że nie będzie przemówień dygnitarzy z Prawa i Sprawiedliwości oraz przecinania wstęgi przez osoby, które aktywność fizyczną znają głównie z telewizji.
Bieganie to wolność. Każdy może biegać tak jak lubi. Samotnie lub w grupie. Wyczynowo dla rekordów życiowych lub rekreacyjnie dla relaksu. O swojej ulubionej porze i w swoich ulubionych miejscach. Podczas biegu każdy jest równy. Natomiast każda impreza biegowa, to dla biegaczy święto. To przede wszystkim możliwość zobaczenia się w jednym miejscu oraz wspólnego dzielenia się swoją pasją i radością z biegania. Wyniki i osiągnięcia mają tutaj zawsze drugorzędne znaczenie.
Tak było zawsze. I tak powinno pozostać. Organizatorzy biegów, którzy także są sportowcami, powinni to uszanować. Dlatego apeluję do LKS Maraton Turek - nie pozwólcie na to, aby XXXIII Biegi Niepodległości w Turku zostały wykorzystane do celów politycznych. Nie pozwólcie na to, aby biegacze stali się tego dnia tłem dla zdjęć dygnitarzy, którzy przyjdą pod I LO zbijać swój polityczny kapitał.
Marcin Derucki
Listy do redakcji
