ET: Na koncie ma rozboje, kradzieże i ...gwałt. Teraz odpowie za pobicie dziewczyny
Pod presją demografii i reformy oświaty
Czy radni TS wpadli w sieć szkolną
Trudno było oczekiwać innego rozwoju wypadków niż to co w kwestii sieci szkół wydarzyło w trakcie czwartkowej (16 lutego) sesji Rady Miejskiej. Bowiem zapaść demograficzna w połączeniu z reformą oświaty niejako wytworzyły logikę minimalizacji strat. Zaś jedynymi, którzy zdawali ten fakt ignorować byli czterej miejscy radni Towarzystwa Samorządowego, czego nieuchronną konsekwencją musiała być ich bolesna porażka polityczna.
Raport w cieniu demografii i reformy
W ubiegłotygodniowym wydaniu „Echa Turku” omówiony został raport dotyczący stanu miejskiej sieci szkolnej i wynikające zeń warianty nowych rozwiązań wymuszonych przez skutki wchodzącej w życie reformy oświatowej. Otóż po likwidacji gimnazjów, Turek stanął przed następującą alternatywą: albo pięć podstawowych szkół ośmioletnich, albo trzy szkoły podstawowe, z tym, że dwie z nich działające w dwóch budynkach. Wnioski płynące z tego raportu dość przekonująco wskazywały na wariant drugi. W tym rozwiązaniu budynek po Gimnazjum nr 2 zostawał włączony do Szkoły Podstawowej nr 1, obiekt po Gimnazjum nr 1 do Piątki, a SP nr 4 stawała się placówką ośmioklasową. Informowaliśmy również, że wariant ten cieszył się poparciem zarówno dyrekcji szkół, lokalnych struktur ZNP i środowisk nauczycielskich. Z wielu względów trudno się temu dziwić. Raz dlatego, że analiza była efektem współpracy tych kręgów z miejskimi urzędnikami od oświaty i należy przypuszczać, że treści dokumentu mogły być wynikiem wielu kompromisów i ustępstw wobec twardych realiów. Zwłaszcza niżu demograficznego, jak i geografii ludnościowej miasta.
Czytaj str. 3
Wspólnie dla wielkopolskiej wsi z Prawem i Sprawiedliwością
Preferowani rolnicy do czterdziestki
Pod patronatem wojewody wielkopolskiego, prowadzona jest w całym województwie akcja propagandowa. Przedstawiciele instytucji podległych ministrowi rolnictwa spotkali się z rolnikami powiatu tureckiego w auli Zespołu Szkół Rolniczych w Kaczkach Średnich. Roztaczali nad przybyłymi wizję dobrobytu polskiej wsi. Nie wszyscy byli do tego przekonani, zgłaszając zastrzeżenia między innymi do komplikującej ich życie ustawy o obrocie ziemią rolną i statusu prawnego rodzinnego gospodarstwa rolnego. Pytano też o podwyższenie o pięć lat wieku emerytalnego rolników. Usłyszano, że to wina... poprzedniego rządu i Unii Europejskiej.
W województwie wielkopolskim trwa akcja „Wspólnie dla wielkopolskiej wsi”, którą patronatem objął wojewoda wielkopolski. We wszystkich powiatach Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa organizuje spotkania z rolnikami, w których udział biorą urzędnicy siedmiu instytucji podległych Ministrowi Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
W naszym powiecie takie spotkanie zorganizowano w Zespole Szkół Rolniczych Centrum Kształcenia Praktycznego w Kaczkach Średnich. Szkolna aula wypełniła się rolnikami, młodzieżą szkolną i oficjelami. Wśród tych ostatnich dostrzegliśmy posła Ryszarda Bartosika, Tadeusza Geblera - przewodniczącego rady Powiatu Tureckiego, starostę Mariusza Seńko, burmistrza Andrzeja Piątkowskiego z Dobrej, wójtów Mirosława Broniszewskiego z Przykony i Jana Nowaka z Kawęczyna.
Spotkanie prowadziła Lidia Czechak - zastępca dyrektora regionalnego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, a zarazem działaczka Prawa i Sprawiedliwości z Jarocina.
Czytaj str. 10
Komendant z Dobrej spotkał się z mieszkańcami w Przykonie
O kradzieżach, psach a nawet indykach przewodniczącego
Komisarz Zenon Wieczorek - komendant Komisariatu Policji w Dobrej, kontynuuje dobrą tradycję swojego poprzednika Janusza Szelągowskiego. Spotyka się z radnymi, sołtysami oraz zainteresowanymi mieszkańcami i wysłuchuje ich opinii na temat stanu bezpieczeństwa publicznego i istniejących zagrożeń. Takie spotkanie miało ostatnio miejsce w Urzędzie Gminy Przykona.
Komendanta pytano o falę włamań do garaży. Odpowiedział, że wykryto zorganizowaną grupę przestępczą, która się tym zajmowała. Do końca marca sprawa ma zostać zamknięta. Wówczas poszkodowanym zwrócone zostaną ukradzione rzeczy.
Mówiono też o wałęsających się psach. Komendant radził, aby trzymano pieski w kojcach lub na uwięzi, ponieważ policjanci wzywani są do wałęsających psów, które jak się okazuje mają swoich właścicieli. Policja nie chce karać mandatami, ale jest do tego zmuszana. Jeden z sołtysów powiedział, że psy są przywożone i porzucane w gminie Przykona. Sam w przydrożnym rowie znalazł sześć szczeniąt. Radca prawny zwrócił uwagę, że pies na uwięzi może być jedynie 12 godzin na dobę, a długość łańcucha musi wynosić co najmniej trzy metry. Za nieprzestrzeganie tych przepisów grozi mandat do 5 tys. zł.
Czy Piotr Szewczyński zostanie namaszczony na wójta
Poseł i walka o tron w bastionie PiS-u
Przedwyborcze harce PiS nabierają rumieńców. Niedawno w Tuliszkowie odbyła się debata polityczna z udziałem posła Ryszarda Bartosika. W minioną środę przyszedł czas na Władysławów, a w zasadzie na Russocice, gdzie w Domu Rolnika parlamentarzysta z powiatu tureckiego spotkał się z wyborcami.
Bartosik-Zając, czyli chłodniej niż szorstka przyjaźń
Gmina Władysławów od lat zasadnie uchodzi za wyborczy bastion Prawa i Sprawiedliwości. To fakt. Co nie oznacza, że poseł Bartosik może tu liczyć na jakąś polityczną taryfę ulgową. Przynajmniej do niedawna tak z pewnością było. A to za sprawą wielce złożonych relacji miejscowego parlamentarzysty z wójtem Krzysztofem Zającem. Stosunki panujące między Bartosikiem a Zającem bliscy PiS-owi działacze zwykli określać jako chłodniejsze od zjawiska znanego pod nazwą szorstkiej przyjaźni. Mówiąc wprost, tom obaj panowie jakoś za sobą nie przepadali. A pan wójt od lat toczący z Temidą swoją pozycyjną wojnę na przeczekanie zawsze mógł liczyć na wsparcie wpływowego protektora znanego jako „książę Witold”. W rezultacie w powiatowym PiS mieliśmy dwa centra władzy – jedno kojarzone z biurem poselskim, a drugie z głównym lokatorem Urzędu Gminy we Władysławowie.
Czym kierowali się radni w Malanowie
Siwy dym w sprawie sieci szkół
Dawno już Urząd Gminy w Malanowie nie gościł takich tłumów jak w trakcie wtorkowej (14 lutego) sesji Rady Gminy. A to za sprawą podejmowania uchwały w sprawie dostosowania gminnej sieci szkół do nowego ustroju szkolnego powstałego w wyniku reformy oświatowej. Przebieg obrad i ostatecznie podjęte decyzje dla postronnego obserwatora wydają się być w znacznej mierze skutkiem niedostatecznego przygotowania decyzji pod względem analitycznym.
Na poprzedzających wtorkową sesję komisjach radnym przedłożona projekt uchwały w sprawie dostosowania gminnej sieci placówek oświatowych do nowego ustroju szkolnego. Projekt zakładał powołanie w Malanowie dwóch ośmioletnich podstawówek. Jednej na bazie obecnej SP przy ulicy Szkolnej i drugiej w budynku po likwidowanym gimnazjum przy ul. Parkowej. Na terenie gminy zaplanowano jeszcze kolejne dwie szkoły ośmioletnie – w Dziadowicach i w Miłaczewie oraz placówkę w Kotwasicach z klasami I-III. Okazało się, że na komisjach projekt ten praktycznie upadł i dosłownie na samo posiedzenie rady wójt był zmuszony przygotować nową propozycję
Sesja rady Gminy Brudzew
Na ołtarzu reformy oświaty
Wójt Cezary Krasowski i brudzewscy radni publicznie przyznali, że to takie gminy wiejskie jak Brudzew zapłacą najwyższą cenę za wprowadzaną właśnie reformę oświatową. Podczas piątkowej debaty nad uchwałą o dostosowaniu gminnej sieci szkół do nowego systemu oświatowego publicznie padły wezwania do zbojkotowania reformy oświatowej i do obywatelskiego nieposłuszeństwa.
Rada Gminy Brudzew w miniony piątek, 17 lutego, stanęła wobec projektu nowej sieci szkół na terenie gminy, którego uchwalenie nałożył na samorząd ustawodawca. A to w związku z reformą oświatową, na mocy której likwidowane są szkoły gimnazjalne i wprowadzane ośmioletnie szkoły podstawowe. W przypadku gminy Brudzew od 1 września nowa sieć placówek oświatowych składałaby się ze Szkoły Podstawowej w Brudzewie, SP w Koźminie i SP w Galewie z filią w Chrząblicach. Jednocześnie wygaszane zostanie Gimnazjum w Brudzewie. Nawiasem mówiąc inwestycja, której spłacane brudzewski samorząd zakończył w roku ubiegłym
Czytaj str. 7
Na koncie ma rozboje, kradzieże i ...gwałt
Teraz odpowie za pobicie dziewczyny
Policjanci zatrzymali 25-latka, który w miejskim parku skatował młodą dziewczynę. Mężczyzna trafił do aresztu. Przestępca już wcześniej karany był za kradzieże, rozboje i …gwałt.
Przypomnijmy, że do brutalnego pobicia doszło 1 lutego wieczorem. Turkowianka, wracając od brata z Poznania, wysiadła z autobusu na ulicy Konińskiej. Dalej, ulicami Kaliską i Gorzelnianą doszła do paku. Od Kaliskiej śledził ją młody mężczyzna. 23-latka zorientowała się, że ktoś za nią idzie dopiero na parkowej alejce. Odwróciła się i wtedy napastnik zażądał, by oddała mu swój telefon. Kiedy dziewczyna odmówiła, rzucił się na nią z pięściami. Na pomoc bitej ruszyła przechodząca tamtędy kobieta. Wtedy napastnik przestraszył się i uciekł.
Czytaj str. 2
Rowerzysta zginął potrącony przez samochód
Osierocił troje dzieci
W ubiegły piątek, w wypadku w Mariantowie zginął młody mężczyzna. 38-latek jechał do pracy, gdy w jego rower z impetem wjechał citroen xara picasso. Mieszkaniec gminy Władysławów osierocił dwójkę dzieci
Do tragedii doszło 17 lutego, o godzinie 7.40. Właśnie w tym czasie rowerem do pracy jechał 38-latek, gdy w tył jednośladu uderzył jadący w tym samym kierunku samochód. Mężczyzna dosłownie wpadł na szybę citroena, a następnie upadł na jezdnię. Samochód 67-letniego turkowianina zatrzymał się kilkanaście metrów dalej. Kierowca citroena natychmiast wezwał karetkę, na miejsce tragedii przyjechali też policjanci. Niestety rowerzysta już nie żył.
Czytaj str. 2
Pech nie opuszcza Marcina Tybury
Może przełamie go w Las Vegas
Marcin Tybura (14-2 MMA, 1-1 UFC) ma dużego pecha. W październiku ubiegłego roku miał walczyć na gali UFC w Manili na Filipinach. Marcin pojechał wcześniej, aby się zaaklimatyzować. W trakcie pobytu dowiedział się, że galę odwołano. Wrócił z niesmakiem do Polski.
Wkrótce nadeszły wieści, że wstąpi na lutowej gali UFC 208 w Nowym Jorku. Jego przeciwnikiem miał być Brazylijczyk Luis Henrique. Niestety kilkanaście dni przed galą wypadł z udziału w niej. W jego miejsce UFC szybko znalazło zastępstwo. Był to debiutant Justin Willis (4-1 MMA, 0-0 UFC), który nie zdążył zrobić wagi i przypłacił to komplikacjami zdrowotnymi. Nie przeszedł testów medycznych i nie został dopuszczony do pojedynku. -Kiedy byłem na testach medycznych powiedziano mi, że walka jest odwołana. Początkowo nie uwierzyłem. Później chciało mi się płakać. Willis wziął ten pojedynek z dziesięciodniowym wyprzedzeniem i starał się zrobić wagę. Nie wiem dokładnie co się stało
Czytaj str. 16
Marcin Derucki dla Turek.net.pl
Redakcja Turek.net.plFB
email: redakcja@turek.net.pl
telefon: 787 77 74 72