ET: Rekolekcje obywatelskie widziane z prowincji
Życie publiczne w powiatowym mieście
Rekolekcje obywatelskie widziane z prowincji
Życie publiczne w powiatowym mieście ma dość charakterystyczną cechę. Są nimi pomieszczenia świecące pustkami w czasie rozmaitych zebrań, spotkań i publicznych debat jakie odbywają się w Turku i jego okolicy. Dość powszechne zjawisko jakim jest katastrofalnie małe zainteresowanie obywateli obywateli miasta i powiatu nieuchronnie prowadzi do postawienia pytania o przyczyny tego stanu rzeczy.
Jakie są tez powody tego, że w salach, gdzie organizowane są rozmaite zebrania i dyskusje zjawia się tak niewielu obywateli? Czy chodzi o rewitalizację starówki w Turku czy chodzi o gminę Dobra, czy też o spotkania z radnymi, albo też w sprawie budowy oczyszczalni ścieków we Władysławowie frekwencja z reguły nie sięga nawet dwóch tuzinów przybyłych. Bywa też, że liczba uczestników jest jednocyfrowa. Zapytajmy zatem raz jeszcze – Co sprawia, że nasze zainteresowanie życiem lokalnej wspólnoty jest tak mizerne? Czyżby los tej wspólnoty był dla nas obojętny?
Czytaj str. 4
Eksplozja smaku Martyny Łukasik
Polska potrawa z norweskim akcentem
Martyna Łukasik z Zespołu Szkół Technicznych w Turku, zajęła trzecie miejsce podczas prestiżowego konkursu „Kulinarny Talent 2017”. –Dla mnie ogromnym wyróżnieniem już był fakt, że znalazłam się w finale rywalizacji organizowanej od lat przez Roberta Sowę – podkreśla uczennica. Jurorów - zarówno profesjonalnych kucharzy, jak i aktorów i dziennikarzy, zachwycił nie tylko smak dorsza przygotowanego przez młodą kucharkę, ale także dodatki. Ich zdaniem, odważne połączenie składników dało prawdziwą eksplozję smaków.
Uczennica klasy żywienia i usług gastronomicznych w Zespole Szkół Technicznych w Turku, przygodę z gotowaniem zaczęła będąc dzieckiem -Nie wynikało to z pasji, ale konieczności, bo mama pracowała i musiałam zająć się gotowaniem – wyjaśnia. Szybko okazało się, że to bardzo przyjemne zajęcie i nadal dużo czasu spędza w kuchni, przygotowując przysmaki nie tylko dla rodziny, ale też przyjaciół i znajomych. Jednak z gotowaniem na wysokim poziomie Martyna spotkała się rozpoczynając praktyki w Hotelu Uniejów
Czytaj str. 10
Rafała Ptaka podróżnicze pasje
Alaska to był tylko przystanek w drodze...
Do Prudhoe Bay dotarł właśnie 4 lipca ubiegłego roku, rok wcześniej dokładnie w tym samym dniu lipca był na Key West. Potrzebował roku, żeby znaleźć się na dwóch przeciwległych krańcach USA... Czy kolejnym celem będzie Tierra del Fuego, a więc Ziemia Ognista?
Wystarczy jedno zdjęcie, by wręcz zniewolić każdego, kto choćby tylko posmakował wypraw. Motocykl, przed którym wznosi się droga w nieznane. Droga jakby symboliczne wyobrażenie swobody i otwartej przestrzeni, tak jak ziemia, przez którą prowadzi. Alaska – przystanek dla podróżnych spragnionych ogromnych przestrzeni, krystalicznie czystych rzek i powietrza, gdzie na trasie wyłaniają się rosyjskie cerkwie i indiańskie osady. To podobno jedyne miejsce na świecie, gdzie możesz usłyszeć bicie serca. Wyprawa motocyklowa na „Wielki Ląd” była marzeniem Rafała Ptaka, naszego rodaka spod Kawęczyna, który 15 lat temu swoje życie związał z Ameryką Północną.
Czytaj str. 14 i 19
Święta Wielkanocne w wieku smartfona i facebooka
Tradycja z nutą nowoczesności w rodzinie Arlety Jakubowskiej
W rodzinie Arlety Jakubowskiej z Kaczek Średnich, święta Wielkiej Nocy rozpoczynają się w Wielki Czwartek, pierwszego dnia Triduum Paschalnego. Natomiast kulinarnie kojarzą się z jajkami w sosie wiosennym. Na świątecznym stole nie brakuje także tradycyjnych potraw – białego barszczu i żurku z kiełbasą, paschy i własnego wyrobu chleba. Nie może na nim zabraknąć święconki. Choć bez jajek nie wyobrażamy sobie Wielkanocy, to nie one są najważniejsze w koszyczku niesionym do kościoła. Także u Jakubowskich zgodnie z tradycją znajduje się w nim siedem potraw: baranek symbolizujący zmartwychwstałego Chrystusa, chleb czyli ciało Chrystusa, sól, która chroni od zepsucia, chrzan symbolizujący siłę i witalność, wędliny – oznaka dostatku, a drożdżowa babka umiejętności i doskonałości, a także jajka symbol życia
Czytaj str. 9
Ciąg dalszy olimpijskich sukcesów turkowskich licealistów
Znawcy mediów i filozofii w licealnej karecie asów
Jakub Szustakowski i Mateusz Ulański to kolejni w tym roku finaliści olimpiad przedmiotowych. Oznacza to, że wraz z opisywanymi już na tych łamach olimpijskimi sukcesami Wiktorii Zieniewicz z biologii i Lizy Jędrychowskiej z historii Liceum Ogólnokształcące w Turku zyskało w edukacyjnym pokerze prawdziwą karetę uczniowskich asów. Sukces Jakuba Szustakowskiego oznacza tytuł laureata w zakończonej 18 marca III Olimpiadzie Wiedzy o Mediach. Z kolei Mateusz Ulański zakwalifikował się do finału centralnego XXIX Olimpiady Filozoficznej.
Przed kilkoma dniami odnotowaliśmy sukcesy turkowskich licealistek w olimpiadach przedmiotowych z historii i z biologii. Okazuje się, że tymi śladami poszli ich koledzy.
Zacznijmy od Jakuba Szustakowskiego, który w finale centralnym III Olimpiady Wiedzy o Mediach uzyskał tytuł laureata, zdobywając jednocześnie indeks na Wydziale Dziennikarskim UAM
Czytaj str. 8
Bystrość umysłu nastolatka z Cisewa zapobiegła nieszczęściu
Uratował dom sąsiadów i psa
Wiktor Ziarkowski, nastoletni uczeń Gimnazjum nr 2 w Turku w miniony poniedziałek zapobiegł pożarowi domu sąsiadów. W porę dostrzegł niebezpieczeństwo i przyczynił się do interwencji służb ratowniczych. -Zrobiłem tylko to, co każdy zrobiłby na moim miejscu - mówi skromnie chłopak. - Taka postawa zasługuje na uznanie i szacunek - twierdzą strażacy.
Zdarzenie miało miejsce w poniedziałek, 3 kwietnia w Cisewie gm. Turek. Akurat tego dnia Wiktor nie poszedł do szkoły, bo właśnie trwały rekolekcje. Było trochę po południu, gdy mama zawołała go i zapytała czy również czuje smród spalenizny w powietrzu. Czuł.
-Wsiadłem na rower i pojechałem zobaczyć co się dzieje - opowiada spokojnie Wiktor -Nie musiałem daleko jechać, bo przy domu sąsiadki zobaczyłem wielkie kłęby gryzącego dymu. Wiedziałem już, że dzieje się coś naprawdę złego, choć płomieni nie było widać. Nie dało się podjechać bliżej, więc natychmiast wróciłem i powiedziałem mamie, że chyba się pali i że trzeba zadzwonić po straż
Czytaj str. 5
Walne zebranie sprawozdawczo-wyborcze MKS Tur 1921 Turek
Systematyczna reaktywacja klubowego futbolu
Zwołane na piątek, 7 kwietnia walne zebranie sprawozdawczo-wyborcze członków MKS Tur 1921 Turek można uznać za kolejną odsłonę odradzania się z popiołów turkowskiego futbolu. Obrady dostarczają przy okazji diagnozy mówiącej, że proces reaktywacji wprawdzie trwa nadal, ale samą reanimację pacjenta (czytaj: klubu miejskiego) można uznać za udaną.
Gdy Turek był futbolową białą plamą
Jeszcze niedawno futbolowy świat Turku był jedną wielką ruiną. Do takiego stanu doprowadziła finansowa, a w konsekwencji organizacyjna, klapa mocarstwowych ambicji, po których zostały jedynie gruzy oraz idące w setki tysięcy złotych wierzytelności. W rezultacie Turek był jedynym miastem powiatowym w Wielkopolsce bez klubowej drużyny piłkarskiej. Słowem, na mapie województwa nasze miasto zostało futbolową białą plamą. A i widoki na reaktywowanie klubowego futbolu w naszym mieście nie rysowały się zbyt optymistycznie. Bo też trudno było szukać źródeł nadziei w sytuacji, gdy świeża jeszcze była w mieście rana po niedawnej katastrofie. A wśród potencjalnych sponsorów pamiętano o sięgających miliona złotych rocznych budżetach ówczesnego klubu Tur Turek, ale również o beztroskim gospodarowaniu tymi kwotami. W efekcie czego doszło do wielkiego krachu i klubowy futbol w naszym mieście pogrążył się w stanie głębokiego upadku. I wydawało się, że jeszcze długo tak pozostanie.
Czytaj str. 20
Oby jeździli z głową na karku
Rykiem silników zainaugurowali sezon
W sobotnie popołudnie plac przed kościołem św. Barbary w Turku a także część parkingu przy Lidlu zajęły stalowe rumaki. Motocykliści z Turku i okolic zainaugurowali sezon.
Dawcy organów – mówi się o nich a kiedy pojawiają się na drodze sieją strach wśród sporej części kierowców. Mocne konie mechaniczne i konstrukcja pojazdów dają przewagę w szybkości i zwinności, a ryk silnika wstrzymuje niejednemu bicie serca. Co widzą w tych swoich jednośladach? -Wolność, przygodę, adrenalinę – mówią, zdając sobie sprawę, że czasem budzą zachwyt, ale często również niechęć, zwłaszcza innych użytkowników ruchu drogowego
Czytaj str. 7
Spotkanie burmistrza Dobrej z mieszkańcami
Rewitalizacja mniej angażująca niż przyblokowe śmietniki
Rewitalizacji centrum Dobrej i budowie bloków mieszkalnych przy Placu Słowackiego, poświęcone było spotkanie burmistrza gminy z mieszkańcami. Szczególnie ten drugi temat budził emocje wśród grupy mieszkańców, istniejących już bloków. Okazało się, że chodzi im o błahy zdaniem burmistrza problem ze śmietnikami.
Choć prace na programem rewitalizacji w gminie Dobra rozpoczęły się już w ubiegłym roku, to oddźwięk społeczny na tę inicjatywę był nader skromny. Jeszcze na sesji Rady Miejskiej w dniu 30 marca, burmistrz Andrzej Piątkowski mówił o zaledwie dwóch ankietach, które spłynęły do Urzędu Miejskiego od mieszkańców. Na początku kwietnia było ich o kilka więcej, ale poniżej oczekiwań.
Czytaj str. 12
Dwór w Długiej Wsi remontowany
Pod nadzorem kontrowersyjnego konserwatora
Remont dworu w Długiej Wsi rozpoczęty. Andrzej Piątkowski - burmistrz gminy Dobra jest zadowolony z tempa prac. Radnym Rady Miejskiej obiecał, że kiedy już nie będzie zagrożenia, zabierze ich na tern budowy, aby naocznie przyjrzeli się postępowi prac.
Jak już wcześniej pisaliśmy, do ponownie rozpisanego przetargu na remont dworu w Długiej Wsi, przystosowującego go na potrzeby przedszkola, przystąpiła tylko firma z Tłuchowa w województwie kujawsko-pomowskim. Choć oferta była większa od zakładanej o 641.778 zł przystano na to, ponieważ przeciąganie procedur przetargowych groziło niedotrzymaniem terminów i nie otrzymaniem dotacji. Choć wykonawca został wyłoniony to istniała obawa, że przedsiębiorca wycofa się z obawy przed konserwatorem zabytków Grzegorzem Budnikiem, nowym kierownikiem konińskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków. Wcześniej był on miejskim konserwatorem zabytków w Gnieźnie. Tam jego niektóre decyzje budziły kontrowersje. Już kilka lat temu mówiło się, że może się pożegnać ze stanowiskiem, czego domagali się niektórzy radni. Padały zarzuty, że swoją wizją blokuje rozwój Gniezna, nazywano go hamulcowym.
Czytaj str. 12
Dzienniki burzliwych czasów II Rzeczypospolitej
Salomea Konopczyńska-Krysiak na tropie stryjecznego pradziadka
„Dziennik 1918 – 1921” Władysława Konopczyńskiego to książka, która ukazała się niedawno z okazji zbliżającej się okrągłej, 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Swój wkład w jej wydanie miała pochodząca z gm. Tuliszków, Salomea Konopczyńska-Krysiak. Autor dzienników był kuzynem jej pradziadka Ignacego.
Pochodząca z podtuliszkowskiej Dryji, Salomea Konopczyńska-Krysiak znana jest w lokalnym środowisku jako autorka wierszy i książek, organizatorka zlotów rodzinnych i kolekcjonerka kapeluszy. Rozwijając swoją pasję poznawania coraz to dalszych gałęzi rodzinnych, dotarła do Władysława Konopczyńskiego. Postaci znanej i cenionej, historyka, profesora Uniwersytetu Jagiellońskiego, członka Towarzystwa Naukowego Warszawskiego i Polskiej Akademii Umiejętności, współtwórcy i pierwszego redaktora naczelnego Polskiego Słownika Biograficznego, erudyty i poligloty (znał 14 języków), posła na sejm w II RP. Władysław Konopczyński żył w ważnych dla Polski czasach, a przez większą część życia pisał dzienniki. W latach 1895-1952 zapisał 167 zeszytów, obejmujących łącznie około 7 tysięcy stron zapełnionych drobnym maczkiem! Czytaj str. 9
Internetowy hejt policjantów nie rusza
Policjanci dla ludzi, nie odwrotnie
Problem miejskiego monitoringu, Alei Jana Pawła II i ulicy św. Floriana, a także parkowania na miejscach dla niepełnosprawnych, to główne tematy poruszane podczas debaty społecznej, zorganizowanej przez turkowską Komendę Powiatową Policji. Jak mówił komendant Michał Grzelak, głównym celem spotkań z mieszkańcami jest poprawa bezpieczeństwa na terenie powiatu. Ale, by było to możliwe, konieczna jest współpraca policjantów ze społeczeństwem.
Zgodnie z zapowiedzą komendanta Grzelaka, wtorkowa (4 kwietnia) debata społeczna, która odbyła się w kinie Tur, miała inny charakter niż poprzednie, choć jej cel pozostał ten sam - rozmowa o bezpieczeństwie, na które wszyscy mogą mieć wpływ. Tym razem nie było statystyk, a zachęta żeby w powiecie społeczeństwo współpracowało z policją.
Czytaj str. 28