O możliwościach wykazania się szczodrością informował Zdzisław Cichy. Przewodniczący mówił o tym, iż radni mogą wesprzeć organizację wycieczki do Wrocławia dla 40 uczniów SOSW upośledzonych umysłowo w stopniu lekkim i umiarkowanym, która ma odbyć się w kwietniu. Kolejną z opcji było wysupłanie nieco grosza na pomoc w sfinansowaniu wydania przez MiPBP w Turku książki „Bajki wspominajki” czyli zbioru bajek terapeutycznych dla dzieci. – Biuro Rady Powiatu dysponuje numerem konta bankowego, dla dokonania ewentualnych wpłat. Zachęcam radnych, którzy mają szerokie poczucie pomocy do tego, by z tej oferty skorzystać  – mówił przewodniczący Cichy.

Ta sytuacja sprawiła, że głos musiała zabrać radna Golczyńska: – Chciałam zapytać odnośnie pisma skierowanego przez panią dyrektor Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego. Jak to wygląda? Czy my jako radni indywidualnie mamy się odnieść do tej prośby? Przepraszam panie starosto - czym my jako Rada Powiatu w swoim budżecie nie znajdziemy pieniążków dla tak biednych dzieci, dla tak pokrzywdzonych przez los?

Małgorzata Golczyńska nie omieszkała wskazać, skąd fundusze na szczytne cele można by było czerpać: – Czy możemy tylko wydawać bezsensownie pieniądze na fundowanie bezsensownych pucharków, już dosłownie w ilościach hurtowych? Bo to już nawet gazety podają, widać na zdjęciach jakie ilości to są tych pucharów, a tutaj na biedne dzieci, które zasługują na troskę... Szkoła podlega powiatowi i wy nie potraficie dać odpowiednich pieniędzy na jakąś wycieczkę?! Przecież to są naprawdę śmieszne pieniądze.

Zdzisław Cichy przypomniał Małgorzacie Golczyńskiej, że pismo zostało skierowane nie do Zarządu Powiatu czy starosty, ale do radnych i każdy może indywidualnie się do tej prośby odnieść. – Jak radni złożą jakieś składki, to sadzę, że pieniądze się znajdą – zauważył przewodniczący Cichy. – Ano właśnie – odparła radna Golczyńska.

AW