Dziadowice: Cięli szarfy, zajadali żeleźnioki
Zabawa w gronie bliskich i znajomych, muzyka na swojską nutę i smaczne jedzenie – czyż można lepiej spędzić niedzielne popołudnie? Do takiego wniosku doszli najwidoczniej uczestnicy jedenastej już edycji organizowanego w Dziadowicach festynu folklorystycznego, którzy w miniony weekend pojawili się na placu przy tamtejszej Szkole Podstawowej.
Świętowanie w tej miejscowości gminy Malanów rozpoczęło się od mszy św., a zaraz po niej uczestnicy wydarzenia zebrali się przed kaplicą, by być świadkami poświęcenia gminnej trasy. – Z tej drogi korzystają nie tylko parafianie, mieszkańcy Dziadowic. Nią przybywają też często ludzie z dalekich stron. (...) Jestem wdzięczny naszym samorządowcom za to, że ta droga jest. Niech ona służy przez jak najdłuższe lata całej naszej wspólnocie – podkreślał rangę inwestycji ksiądz prałat Stanisław Płaszczyk, a następnie poświęcił jezdnię. Tradycyjnego przecięcia szarfy dokonali: wójt Gerard Krzeszewski, z-ca wójta Artur Nowicki, wiceprzewodniczący Rady Gminy Piotr Jasiak, wspomniany już ksiądz prałat oraz samorządowcy z Dziadowic: sołtys Grzegorz Wągiel i radna Alina Włodarczyk
W kilkanaście minut później doszło do przecięcia kolejnej wstęgi, tym razem w bramie prowadzącej ku powstałemu obok Szkoły Podstawowej obiektowi sportowemu. Również w tym przypadku dokonano poświęcenia przybytku, a z charakterystyką inwestycji zebranych zapoznał Jacek Erkiert. Jak wskazał dyrektor malanowskiego OSiR-u, już dziś na boisku wielofunkcyjnym pograć można w piłkę siatkową czy tenisa ziemnego, a pojawienie się już wkrótce koszy poszerzy opcje rozrywki o kolejną dyscyplinę sportu. Oprócz boiska (którego koszt to ok. 220 tys. zł) powstał też plac zabaw (ok. 40 tys. zł), wykonany został specjalny trakt pieszy, a teren obiektu został ogrodzony. Wójt Gerard Krzeszewski, korzystając z okazji, podziękował mieszkańcom wsi za wiarę w zamierzenia i inwestycyjne plany władz gminy oraz wyraził nadzieję, iż chętnych do aktywnego spędzania czasu nie zabraknie. Co oczywiste, uroczystość nie mogła obyć się bez atrakcji sportowych, dlatego też rozegrany został mecz pokazowy w piłce siatkowej w wykonaniu Młodzieżowego Klubu Siatkarskiego Malanów
Podczas gdy na boisku trwały konkursy dla dzieci, na placu przy „podstawówce” trwał festyn, a w jego trakcie czas gościom wydarzenia umilały swoim tańcem i śpiewem dzieci z SP w Dziadowicach, młodzi lokalni wokaliści czy też zespoły ludowe „Jarzębinki” i „Tradycja”. Festyn zagwarantował jego uczestnikom różnego rodzaju emocje i atrakcje, również te skierowane do łasuchów i ich podniebień. Warto było przecież posilić się kluskami „żeleźniokami”, kiełbaską z grilla czy pysznym ciastem przed wskoczeniem na mechanicznego byka. Osoby skłaniające się ku nieco innym wyzwaniom mogły spróbować oszacować na oko - a właściwie na rękę - wagę pokaźnej szynki. Najmłodsi nie mieli wątpliwości, że nic nie zapewnia takiej frajdy, jak dmuchany zamek. Niedzielny festyn w Dziadowicach zakończyła zabawa taneczna na świeżym powietrzu.
Obszerną fotorelację z wydarzenia prezentujemy w materiale "Tak w Dziadowicach poświęcili, pojedli i potańczyli".
AW