Ostatnia taka w okolicy? Kuczka w kamienicy przy ul. Wąskiej w Turku intryguje mieszkańców
Kiedyś było ich w Turku znacznie więcej, Dyrektor Muzeum Miasta Turku, Bartosz Stachowiak, wymienia choćby tą w domu parafialnym kościoła ewangelickiego. W większości pochodzą z XIX wieku. Kuczki, bo o nich mowa – pamiątki po żydowskich mieszkańcach przedwojennych czasów, wciąż intrygują. Jedną z nich, sfotografowała Ewa Ostrowski, a potem zdjęcie umieściła na facebookowej grupie „Moje miasto Turek i Powiat Turecki”. Jak sama mówi, nie miała pojęcia co to w ogóle jest.
Już jako mała dziewczynka lubiła specyficzna atmosferę ulicy Wąskiej w Turku. W jednym z budynków mieszkała nawet jej ciocia, którą mała Ewa chętnie odwiedzała. Sentyment do spacerów jedną z najstarszych uliczek Turku, pozostał do tej pory – całkiem już dorosła Ewa lubi przejść się ulicą Wąską i poobserwować tą okolicę. Ze zrobieniem zdjęcia drewnianej przybudówki nosiła się od dawna, jednak ciągle to odkładała. Wreszcie, w ubiegłym tygodniu, zachęcona pięknem kwitnących jeszcze kolorowych róż, postanowiła zrobić zdjęcie. A potem wrzuciła je na grupę. Reakcje były natychmiastowe. Jedni zachwycali się nieoczywistą urodą podwórka, inni usiłowali zidentyfikować miejsce, jeszcze inni bez problemu nazwali przybudówkę. Jako pierwsza turkowską kuczkę zidentyfikowała Lidia Pągowska - „To jest chyba żydowska kuczka, budowana na pamiątkę jakiegoś święta” – napisała w jednym z komentarzy.
- Rzeczywiście, to jest kuczka – potwierdza Bartosz Stachowiak. Tylko co to właściwie oznacza? Jak się okazuje „kuczka” to spolszczona nazwa hebrajskiego słowa סוכה (Sukkot), oznaczającego namiot albo szałas. Takie "budowle" służyły dawnym, żydowskim właścicielom kamienic podczas Święta Sukkot, upamiętniającego ucieczkę Żydów z niewoli egipskiej, a także 40-letnią wędrówkę przez pustynię, kiedy to spali oni w namiotach.
Przepisy religijne dotyczące wyglądu kuczki, jej konstrukcji i zasad budowy zostały sprecyzowane w Talmudzie (תלמוד) oraz przez Majmomidesa w Miszne-Tora (משנה תורה). Później, w celu uczczenia Święta Sukkot kuczki wznoszono tymczasowo, lub na stale dobudowywano do ściany zewnętrznej budynku. Pokrycie dachu pokrywano m.in. słomą czy , w krajach o chłodniejszym klimacie stosowano podnoszone dachy, tak aby móc zobaczyć przez nie gwiazdy i niebo. Wnętrze kuczki obijano tkaninami lub dywanami, a pod dachem zawieszano girlandy z owoców i warzyw. Przepisy nakazywały Żydom spędzanie w szałasie jak najwięcej czasu podczas 7-dniowego święta.
Kuczki stały się dziś symbolicznym znakiem dziedzictwa żydowskiego, nadal obecnym w krajobrazie wielu polskich miast i miasteczek. Zachowały się tylko nieliczne ich przykłady, przeważnie w złym stanie technicznym. Wszystko przez nietrwałe materiały, z których były wykonywane, brak odpowiedniej konserwacji i zrozumienia dla kultury minionych czasów. Wyjątkiem są tu z pewnością kuczki dobudowane do okazałych kamienic łódzkich Żydów, które do tej pory możemy podziwiać w podwórkach choćby przy ul. Piotrowskiej.
Jak mówi kolekcjoner staroci i regionalista Artur Lodziński z Turku, w naszej okolicy kojarzy jeszcze jedną taką budowlę, w Koninie. Wygląda więc na to, że turkowska kuczka przy ul. Wąskiej to dość rzadki widok. Może warto zobaczyć ja na własne oczy, zanim podzieli losy innych?
Anna Wiśniewska-Kocik dla Turek.net.pl
Redakcja Turek.net.plFB
email: redakcja@turek.net.pl
telefon: 787 77 74 72