Ościsłowo: Odkrywka może nie powstać. Poseł PiS krytykuje opieszałość i pozowane ruchy PAK

Akadiusz Wszędybył czwartek 16 marca 2017 14:00

Duże emocje w Wielkopolsce budzi kwestia Ościsłowa – miejsca, gdzie mogłaby powstać odkrywka węgla, ale być może do tego nie dojdzie, co poskutkuje nie ingerowaniem w środowisko, ale zarazem brakiem miejsc pracy. Kto ponosi odpowiedzialność za to, że PAK nie otrzymał pozytywnej decyzji środowiskowej od Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Poznaniu? O tym mówił poseł Ryszard Bartosik, podczas zwołanej w czwartek 16 marca konferencji prasowej. – Bardzo nas dziwi jakaś opieszałość czy pozorowane działania, bo tak to oceniam, władz spółki – mówił poseł, nie szczędząc PAK-owi krytyki.

Gwoli wyjaśnienia - spółka PAK KWB Konin SA otrzymała decyzję Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Poznaniu z dnia 10 marca 2017 roku, odmawiającą określenia środowiskowych uwarunkowań dla przedsięwzięcia pn.: „Wydobycie węgla brunatnego i kopalin towarzyszących z Odkrywki Ościsłowo”.

Poseł przyznał, że sprawa Ościsłowa nie jest prosta. Są grupy społeczne, które liczą na powstanie odkrywki, są też takie, które nie chcą działań kopalni. Ryszard Bartosik zaznaczył, że wraz z innymi parlamentarzystami PiS zabiegał o to, by odkrywka mogła działać, by istniało „zielone światło” dla inwestycji.

Pojawił się jednak problem. – W ocenie RDOŚ zawaliła tutaj sprawę po prostu kopalnia, nie uzupełniając dokumentów, nie zapewniając kompensacji strat, jakie środowisko poniesie, gdyż takowe będą. Odnosi się to głównie do jezior konińskich. Przede wszystkim do jeziora Wilczyńskiego, gdzie od lat lustro wody się obniża. Uruchomienie nowej odkrywki spowodowałoby dalsze straty w środowisku. Dlatego RDOŚ wzywał PAK do uzupełnienia dokumentów, przedstawienia analizy, zabezpieczenia środków na rekultywację, kompensację i tego jak wiemy RDOŚ nie uzyskał – wyjaśniał poseł PiS.

Zdaniem posła Bartosika takie zachowanie kopalni wygląda bardzo źle. – Już przy odrolnieniu było widać jakieś takie umiarkowane zainteresowanie sprawą właściciela. Podobnie się dzieje przy decyzji środowiskowej. (…) Tymczasem to związkowcy martwią się o decyzje, o odrolnienie czyli o kwestie właścicielskie, którymi powinien zajmować się właściciel – mówił Ryszard Bartosik dodając, że do parlamentarzystów, starostów czy Urzędów Pracy nie docierają informacje, dotyczące tego, jak strona właścicielska chce inwestować, jakie ma zamiary względem wydobycia węgla itd. Są to dane ważne, z punktu widzenia interesu społecznego.

Ryszard Bartosik wspomniał, że z informacji, jakie do niego dotarły wynika, iż inwestor przekazywał dokumenty opieszale, w ostatniej chwili, także takie, które nie spełniały wymagań, jakie stawiał dyrektor RDOŚ.

– Czasami odnosi się wrażenie, jak gdyby władze PAK-u wykonywały jakieś ruchy pozorowane. Patrząc na założenia finansowe spółki nie widać tam konkretnych pieniędzy na inwestycje. To budzi niepokój. (…) Zaniechanie, niedostarczenie odpowiednich dokumentów jest rzeczą niepojętą. Jeśli firmie zależy na rozwoju, powinni robić wszystko, by uzupełnić dokumenty i uzyskać wymaganą decyzji – stwierdził parlamentarzysta.

PAK KWB Konin SA zapowiada złożenie odwołania od wspomnianej decyzji RDOŚ.