Zdaniem Przemysława Piasty, Endecja ma działać bardzo merytorycznie i oferować ludziom realne sposoby na rozwiązanie palących problemów. – Chcielibyśmy dorobić się programu, który będzie realnym programem dla kraju, nie dla partii politycznych. Programu, który moglibyśmy zaprezentować Polakom jako program realny i możliwy do zrealizowania, we wszystkich najważniejszych dziedzinach życia. Zaczynamy od tematu gospodarki, bo Wielkopolska to gospodarny region. Endecja umożliwi nam przekazanie tych dobrych, wielkopolskich doświadczeń reszcie kraju.

Endecja popiera rozwiązania wolnorynkowe. – Silne państwo to państwo zamożnych obywateli. Obywatele muszą mieć szansę się bogacić. W innym wypadku będzie to wpływało na dysfunkcję całości państwa.

Przemysław Piasta tłumaczył, że jeśli chodzi o kwestię etyki, to Endecja ma poglądy konserwatywne. Nie są to jednak skrajne poglądy, jakie posiadają np. członkowie para-kościelnych organizacji. – To zupełnie nie o to chodzi. Nam chodzi o uznanie tradycyjnej obyczajowości, tradycyjnych norm, które w naszym społeczeństwie funkcjonowały i funkcjonują. Możemy darzyć wielkim szacunkiem pewnie dziejowe zaszłości, ale nie możemy sprawiać, by te dziejowe zaszłości determinowały naszą teraźniejszość – stwierdził lider Endecji w Wielkopolsce.

Przemysław Piasta mówił o tym, że na przestrzeni lat nastąpiło oderwanie społeczeństwa od korzeni Endecji. Powstała potężna luka czasowa, pomiędzy dawną działalnością endeków, a latami po roku 1989. Wydawało się, że uda się odtworzyć Endecję jako ruch polityczny, ale pomimo kilku prób zakończyło się to fiaskiem.

– To fiasko nie wynikało z tego, że taki ruch nie jest potrzebny. Po prostu zainteresowania społeczeństwa po roku 1989 były zupełnie inne. Wtedy istniało zainteresowanie gwałtownym otwarciem się na zachód. Wtedy wszystko to, co było europejskie, momentalnie stało się fascynujące. Równocześnie to, co polskie, wydawało się ludziom przaśne. (…) Dojrzeliśmy już do pewnych przemyśleń. Jeśli chcemy zrobić coś sensownego dla Polski, jeśli chcemy pozostawić Polskę naszym dzieciom taką, o jakiej marzymy, to nie jesteśmy w stanie tego zrobić od góry. Musimy naprawiać ją od dołu, poprzez kontakt z ludźmi, rozmowy, aktywizację. Polskie społeczeństwo jest dziś niestety nieobywatelskie. To, co robiła pierwsza Endecja pod koniec wieku XIX, to właśnie budowa społeczeństwa obywatelskiego – mówił Piasta.

Uczestnicy spotkania dowiedzieli się, że każda forma zaangażowania jest ważna. Warto być świadomy obywatelem, włączać się w inicjatywy, obserwować to, co dzieje się w mieście czy gminie. Obserwować, ale i prezentować swoje propozycje. Nie należy patrzeć na to, kto jest z Poznania, a kto z Turku, ponieważ Polska jest jedną całością, jej mieszkańców dotykają podobne problemy, niezależnie od miejsca zamieszkania.

– Często wystarczy pojawić się na spotkaniach gminnych. Wystarczy, że pojawi się ktoś nowy, a jeśli za nim idzie jakaś grupa ludzi, to wśród tych radnych gminnych, wśród tego stałego aktywu, pojawia się popłoch, robi się zamieszanie. O to właśnie chodzi. To jest budowanie społeczeństwa obywatelskiego w oparciu o dość starą ideę, którą trzeba przełożyć na dzisiejsze czasu. Zarząd Endecji zadba o to, by przełożyć starą ideę na dzisiejszą rzeczywistość, a zadaniem członków i sympatyków jest być obecnym, poszerzać wpływy lokalne – przekonywał Artur Bednarz, sekretarz struktur wojewódzkich Endecji, prezes regionu.

Członkowie Endecji mówią wprost, że dziś nie walczymy np. o odzyskanie niepodległości, więc formy patriotyzmu muszą różnić się od tych sprzed lat. Można rzecz jasna narzekać na Unię Europejską, gdyż jest ona źródłem wielu zagrożeń, ale sytuacja geopolityczna jest jaka jest. – Trzeba pragmatycznie pracować tam, gdzie zostaliśmy rzuceni. Oczywiście zależy nam na tym, by Polska miała silny głos, miała jak najwięcej możliwość decydowania. Nie będziemy jednak nigdy popierali żadnych wariactw, które robił ostatnio polski rząd. To była manifestacja, która nie była nikomu do niczego potrzebna. Tylko i wyłącznie osłabiła pozycję Polski na arenie międzynarodowej. Nie może być tak, że osobista antypatia między politykami wpływa na sytuacje państwa. To nieszczęście. Polacy w polityce międzynarodowej zbytnio posługują się emocjami i sloganami. Zbyt mało natomiast posługują się dobrze rozumianym interesem i rozumem. Więcej rozumu i więcej interesu, mniej emocji i zaszłości – stwierdził Piasta.

Przemysław Piasta wyjaśnił, że Endecja nie wystawi list kandydatów w wyborach, ewentualnie będzie popierać poszczególne osoby i komitety.

AW