Kawęczyn: Szykują polityczny przewrót
Do tej pory na łamach Turek.net.pl raczej nie pojawiały się informacje dotyczące sporów czy konfliktów samorządowców z gminy Kawęczyn, ale to szybko może się zmienić, gdyż i tam czas politycznej nudy i marazmu się skończył. W czwartek okazało się bowiem, że grupa tamtejszych radnych chce strącić ze „stołków” przewodniczącego Rady Gminy i jego zastępcę.
O tychże rewelacjach uczestnicy XXXII sesji Rady Gminy Kawęczyn dowiedzieli się na samym początku obrad. Wtedy to okazało się, że część osób pragnie doprowadzić do poważnych zmian u samorządowego „steru” tegoż gremium, stawiając wniosek dotyczący odwołania przewodniczącego Tadeusza Krupińskiego. Podpisali się pod nim: Kazimierz Michalak, Piotr Gebler, Sylwester Kasprzak, Janusz Jeżykowski, Grzegorz Dzikowski, Halina Górska, Sylwester Przyłęcki, Ryszard Jaśkiewicz, Jacek Pawlak i Józef Iwaniak. Jako powody takiego obrotu sprawy owi radni podali m.in. utratę zaufania do przewodniczącego, wyrazili także zastrzeżenia co do organizacji pracy Rady Gminy.
Grupa radnych domagała się nie tylko usunięcia Krupińskiego, ale także odwołania jego zastępcy - Stanisława Urbaniaka oraz wybrania nowych przewodniczących. Wizja ta wywołała niemałe poruszenie na sali, które przerodziło się w półgodzinną przerwę. Tadeusz Krupiński nie miał bynajmniej zamiaru wzbogacać planu obrad o kolejne punkty. Choć wpierw przewodniczący mówił o tym, iż teoretycznie do głosowania w tych kwestiach może dojść w ciągu najbliższego miesiąca, to jednak ostatecznie postanowiono koniec końców zwołać nadzwyczajną sesję w czwartek 23 maja. Na ten dzień przesunięto także głosowania w sprawach projektów uchwał, dotyczących zmian w budżecie na rok 2013 i w Wieloletniej Prognozie Finansowej Gminy Kawęczyn na lata 2013-2021.
Na czym polega ów brak zaufania do Krupińskiego? O to redakcja Turek.net.pl zapytała jednego z wnioskodawców odwołania. Zdaniem Piotra Geblera w oczach wielu samorządowców Tadeusz Krupiński jawi się już nie jako sumienny przewodniczący Rady Gminy, ale raczej jako swego rodzaju rzecznik i ktoś na modłę wicewójta. – Tadeusz Krupiński mówi do nas, a nie rozmawia z nami – wskazuje radny Gebler. Jego zdaniem niezrozumiałą była decyzja nie poddania pod głosowanie radnych kwestii dodania do planu obrad punktów, dotyczących odwołań przewodniczących. W końcu tego typu roszady np. w Gminie Turek zostały załatwione od ręki, gdy Karola Maca zastępował Krzysztof Kolenda, a tego przewodniczącego z kolei Edward Kończak. Zdaniem Piotra Geblera za niezrozumiały uznać należy także fakt nieobecności radcy prawnego podczas czwartkowej sesji Rady Gminy Kawęczyn.
Cała sytuacja zapewne dostarczy obserwatorom lokalnej sceny politycznej niemałych emocji. Póki co przewodniczący Krupiński nie omieszkał zauważyć, iż jego oponenci stawiają mu bardzo ogólnikowe zarzuty, a wójt Jan Nowak zadeklarował, że w obliczu takiego zamieszania gotów jest do podjęcia dialogu, nawet w formie indywidualnych rozmów z poszczególnymi radnymi. Włodarz gminy głośno zastanawiał się, czy wnioski części samorządowców nie były zbyt porywcze, czy naprawdę istnieje powód, by proponować tak drastyczne rozwiązania, jak zmiana przewodniczących. – Jeżeli wam się to opłaca, to bardzo proszę – zauważył Jan Nowak.
AW