Historia "wypłakanego świadectwa". Leszek Grzelak wspomina swoją pierwszą cenzurkę z Koźmina

Już w piątek zakończenie roku szkolnego. Świadectwa opisowe, z paskami lub bez, podsumowują całoroczną pracę uczniów. Każdy z nich z cenzurką wróci do domu. To co dziś wydaje nam się oczywiste, zaledwie kilkadziesiąt lat temu takie nie było. Obowiązek szkolny, choć wprowadzony w 1919 roku przez Józefa Piłsudkiego, w praktyce nie był realizowany przez ogromną część najbiedniejszego społeczeństwa. Ludzi nie było stać na ubranie albo buty dla dzieci, które dodatkowo pełniły rolę pracowników w gospodarstwie.
Później przyszły lata wojny i okupacji… polskie szkolnictwo na nowo organizowało się po jej zakończeniu. Leszek Grzelak, były uczeń Szkoły Podstawowej w Koźminie (gm. Brudzew) tak wspomina swoją wyjątkową historię, historię „wypłakanego świadectwa” z 1946 roku.
Rok 1946, po pięciu latach wojny organizuje się Państwo Polskie.
Dzieci idą do szkoły. Dzieci w różnym wieku, po pięciu latach przerwy.
Obowiązek szkolny, zgodnie z prawem, wprowadzono od 7 roku życia. Ja mam 6 lat.
Brat, starszy ode mnie o 4 lata, chodzi normalnie jako uczeń.Ja zostaję w domu i nie mogę się z tym pogodzić. Zaczynam z bratem
chodzić nielegalnie jako wolny słuchacz, nie zarejestrowany jako uczeń.
Kierownik szkoły Ignacy Polipowski, doświadczony nauczyciel przymyka
oko na taką sytuację.Było "normalnie" do dnia zakończenia roku i wręczania świadectw.
Wszyscy dostali świadectwa, tylko ja nie dostałem.
Rozpacz. Zaczął się płacz w szkole i w domu. Tata, żeby mnie uspokoić
poszedł do Kierownika Szkoły i uradzili, że dostanę na otarcie łez "świadectwo".
I dostałem historyczny dokument.Wspaniały mądry Człowiek wypisał bez ocen, bez pieczątki szkoły.
Po wakacjach poszedłem już dumnie jako uczeń do klasy drugiej.
I tak to się zaczęło.
Kocham Szkołę Podstawową w Koźminie. Moje okno na świat.
Leszek Grzelak, Absolwent 1953
Warto dodać, że pan Leszek jest dziś najstarszym, żyjącym absolwentem koźmińskiej podstawówki. We wrześniu ubiegłego roku obok szkolnego budynku, własnoręcznie zasadził wyhodowany przez siebie „dąb pamięci absolwentów”. A więcej o tej inicjatywie przeczytacie TU https://www.turek.net.pl/powiat/33595-olimpijska-paleczka-i-dab-od-absolwenta-70-lecie-szkoly-podstawowej-w-kozminie
PS. Jak donosi pan Leszek, dąb pięknie rośnie :)

Anna Wiśniewska-Kocik dla Turek.net.pl
Redakcja Turek.net.plFB
email: redakcja@turek.net.pl
telefon: 787 77 74 72