Czas na książkę: Oświadczyny - pozycja nie tylko dla kobiet

Już dziś rozpoczynają się ferie zimowe a wraz z nimi chwila oddechu przed drugą połową roku szkolnego. Na koniec stycznia wraz z Julią Szluchą serwujemy wam przyjemną lekturę która momentami bawi, ale także wzrusza - "Oświadczyny" autorstwa Tasminy Perry Zapraszamy do recenzji!
„Oświadczyny” to propozycja literatury skierowanej głównie do kobiet. Połączenie miłości i przyjaźni. Lekcja, jak być damą. Jak kochać szczerze aż do końca. Jak być szczęśliwym, gdy szczęście powoli nas opuszcza. Niektóre tajemnice przeszłości potrzebują czasu, by ujrzeć światło dzienne. Miłość bywa tak silna, że nic nie jest w stanie jej zniszczyć. Miłość budowana na zaufaniu ma szansę przetrwać wieczność.
“Rok 1958. Londyn. Georgia Hamilton kończy 18 lat i rodzice chcą, by wzięła udział w eleganckim balu debiutantek. Dziewczyna marzy jednak o tym, by zostać znaną pisarką, a nie żoną. Wkrótce wydarza się tragedia, która na zawsze przypieczętowuje jej los. Rok 2012. Niepoprawna romantyczka Amy Carrell kolejny raz przeżywa zawód miłosny. Ze złamanym sercem, opuszczona i zdesperowana, odpowiada na ogłoszenie o damę do towarzystwa dla intrygującej starszej pani, z którą udaje się do Nowego Jorku. Jeszcze nie wie, że odkryje tajemniczą love story, która czekała pięćdziesiąt lat, zanim ktoś ją opowie”.
Zmieniają się obyczaje, zmieniają się poglądy. Chęć kochania i bycia kochanym pozostaje niezmienna od samego początku. I nie dajmy sobie wmówić, że nie zasługujemy na miłość.„Oświadczyny” to bardzo przyjemna lektura, która momentami bawi, ale także wzrusza. To niebanalna podróż do przeszłości, przeplatana z teraźniejszością. Obie historie łączy miłość i różne jej oblicza. Na początku może się wydawać, że fabuła jest dość nudna, jednak to tylko pozory. Strony „Oświadczyn” kryją przed nami niebanalne love story, które mimo swojego uroku, wcale nie jest przepełnione szczęściem i słodyczą.
Gdy Georgia i Amy rozpoczynają znajomość, żadna z nich nie ma pojęcia, jak wiele mają sobie do zaoferowania. Nawiązanie współpracy okaże się nie tylko zobowiązaniem „służbowym”, ale także początkiem wartościowej przyjaźni. Obie kobiety różnią się przede wszystkim metryką, jednak nie stanowi to przeszkody, by nawiązać ciekawą relację, która dla obu bohaterek okaże się przydatną lekcją oraz okazją do rozwiązania spraw z przeszłości. Kubek ciepłej herbaty, koc i „Oświadczyny” to definicja przyjemnie spędzonego wieczoru!
Czytanie już od lat jest pasją Julii – prowadzi ona tzw. bookstagrama, do którego odsyłamy za pomocą linku: www.instagram.com/whiterosesandbooks/ Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o autorce recenzji, zapraszamy do naszego artykułu: https://www.turek.net.pl/miasto/27279-czytanie-jako-pasja-ktora-trzeba-sie-dzielic-z-inymi-julia-szlucha-i-jej-booksta
Kolejna recenzja już wkrótce. O jakiej książce tym razem będzie mowa? Obserwujcie nasz cykl na bieżąco, dawka dobrej literatury gwarantowana!
