Wszelkie problemy z jakimi mieliśmy lub będziemy mieć do czynienia w ciągu życia, na pewno kiedyś już zaistniały. Co więcej, na stronach wielu książek zanotowano niemal wszystkie ich rozwiązania. Trzeba tylko przeczytać odpowiednie książki. Jak je rozpoznać? To już zostawiam Waszemu osądowi.

Książki są jak najlepsze grono pedagogiczne. Pomagają tylko dostrzec to, co jest już w Nas. Praktykowanie bogactwa wiedzy sprowadza się do czytania i wydobywania obfitości informacji, które płyną z lektur. Bo przecież każdy z Nas nosi w sobie uśpione talenty.

Towarzyszące nam nieustanne myślenie jest chyba nieodłączną częścią naszego człowieczeństwa.

Największym problemem jest jednak, że większość z Nas – Ludzi, myśli tylko na tyle, by przetrwać. A gdyby skupić się na myślach, które dają siłę do zmagań z naszym codziennym życiem? Fundamentalną zasadą jest, aby dobrze zacząć dzień. Autor przekonuje nas bardzo skutecznie, że myśli i działania, jakie podejmujemy w przeciągu pierwszych dziesięciu minut po przebudzeniu, w znaczący sposób wpływają na całą resztę dnia. Warto zatem kierować swoją uwagę w to co dobre i budujące. A gdyby tak zacząć poranek od wdzięczności, popatrzeć jak wstaje słońce, albo może zrobić krótki spacer, jeśli czujemy, że akurat to jest nam potrzebne? Fajnie od samego rana przyspieszyć krążenie „soków szczęścia”.

Wiliam James powiedział „Nie śmiejemy się dlatego, że jesteśmy szczęśliwi. Jesteśmy szczęśliwi, dlatego, że się śmiejemy”. Czytając książkę nabieramy pewności, że warto zacząć dzień radośnie. Uśmiechnąć się do swojego odbicia w lustrze, dziękując za wszystko co mamy. Przecież się obudziliśmy! Każdy dzień programuje się wtedy pozytywnie i na pewno przyniesie nam dalsze nagrody i owoce. Słowa wyraźnie oddziałują na nasz umysł. I pisane i mówione mają na niego ogromny wpływ. I tak jak bardzo ważne jest to co mówimy do innych, to znacznie ważniejsze jest to co mówimy do siebie. Bez względu na to, czy należymy do nizin społecznych, czy do elity, czy mieszkamy w Tokio, czy w Turku wszyscy mamy do dyspozycji tylko dwadzieścia cztery godziny na dobę. I w zarządzaniu tym czasem jest ważna własna samodyscyplina. W naszych terminarzach nie tylko istotne są spotkania z innymi, ale też spotkania z samym sobą – kiedy czytamy, odpoczywamy...Ważne by pamiętać, że czas poświęcony na wzbogacanie chwil poza pracą, nigdy nie jest stracony. Bo wszystko co robimy tworzy całość.

Robin Sharma namawia nas by poznać swój życiowy cel, a potem zrealizować swoją wizję, poprzez konsekwentne działania. Bo umysł każdego człowieka przypomina żyzny ogród, którym trzeba się codziennie zajmować,jeśli chcemy żeby kwitł. Warto wtedy skupić się nad naturą własnych myśli. To o nie powinniśmy dbać jak o coś najcenniejszego. To bardzo ważne także w kontekście naszego zdrowia psychicznego. Kiedy niepożądana myśl zaczyna dominować w naszych umysłach, czym prędzej powinniśmy zastąpić ją inną.

Ta przypowieść w piękny i niezwykle przekonujący sposób namawia nas byśmy w większej mierze korzystali z wyobraźni niż pamięci. Błyskotliwie łączy ponadczasową mądrość Wschodu z nastawionym na sukces pędzącym Zachodem. Bardzo inspiruje i zachęca do zmian. Trudno przejść obok niej obojętnie, bo opisana historia wziętego adwokata jest niezwykle autentyczna.

Bardzo fascynująca lektura i bardzo zabawna czytelnicza przygoda. Wiele zdań, słów autora, dialogów bohaterów cytowanych jest do dziś w publikacjach multimedialnych, filmach, przez pisarzy, mentorów, a nawet dobrych nauczycieli. Jedno jest pewne - umysł to potężne narzędzie do kreacji, a kiedy wypełniamy go pozytywnymi treściami to nasze życie zaczyna się zmieniać.

„Mnich, który sprzedał swoje ferrari” inspiruje do zmian i gwarantuję, nie pozostawi Was obojętnych, a może stać się krokiem milowym w rozwoju. Bo zawsze warto spojrzeć na swoje działania z innej perspektywy, a Robin Sharma. ze swoim talentem i pomysłem do przekazywania ważnych treści, w bardzo prosty i skuteczny sposób może nam w tym pomóc.

DZIŚ możesz zrobić coś inaczej, niż zwykle. Pomimo i pomiędzy. Każdego Dnia.

Z serdecznością Monika