Czas na książkę: „Usłysz” Alice Vincent. Książka, która przywraca ciszy należne miejsce
Monika Choinka

"Usłysz” Alice Vincent – Mocna, szczera i prawdziwa opowieść o tym jak słuchanie może być formą regeneracji i sposobem na odnalezienie głosu w świecie zdominowanym przez nadmiar bodźców. Piękna zachęta do zatrzymania się, zwrócenia uwagi na otaczający świat i zagłębienia we własne wnętrze. Literatura o życiu, które dzieje się każdego dnia Tu i Teraz.
Mówi się, że kobiety są dobrymi słuchaczkami. Rzadko jednak zastanawiamy się, czego tak naprawdę słuchamy, jak to jest, gdy wszyscy oczekują od nas, że będziemy słyszeć w hałaśliwej codzienności. Kiedy zastanawiam się nad praktyką słuchania, myślę o osobach, na których sama polegam w tym zakresie. Często myślę też o ludziach, dla których słuchanie jest pracą lub powołaniem, na przykład o naukowcach, którzy pod wodą nasłuchują odgłosów wielorybów, żeby je zlokalizować, albo o operatorach numerów alarmowych, którzy codziennymi decyzjami zmieniają życie innych. Można też użyć wyobraźni i pomyśleć o tym wszystkim, co może wydarzyć się podczas rozmowy telefonicznej. Przez powszechny dziś aparat komórkowy możemy usłyszeć głosy naszych przyjaciół i stłumione dźwięki ich życia – oddech, śpiew ptaków, czy szum lejącej się z kranu wody.
Technologia się zmieniła, ale nasza wieź pozostała taka sama. Są dni, gdy mam wrażenie, że ten łącznik ze światem dorosłych hałasów ratuje życie wielu ludziom. Pomyślmy na przykład o psychoterapeutach, którzy słuchając innych, mogą pomóc i wzmocnić niejednego człowieka. Mnie samą często bardzo zdumiewa, że można zajmować komuś czas w ten sposób i jak bardzo to jest pomocne i niezwykle potrzebne. Czasem można poczuć się nawet tak, jakby wygrało się na loterii. Fajnie wypracować własne sposoby na tworzenie bezpiecznej przestrzeni do zwierzeń i myślę, że najlepszą tworzą życzliwi nam ludzie i sprawdzeni przyjaciele. To jest dopiero moc i błogosławieństwo – ludzie, którzy słuchają z uwagą.
Ta magiczna książka to osobista podróż autorki, by na nowo odkryć dźwięki otaczającego świata jako coś żywego i bardzo regenerującego. I nie chodzi tu tylko o muzykę, choć ta też jest bardzo ważna. W czasach gdy koncentracja maleje, a poczucie odłączenia rośnie, Alice Vincent pokazuje nam, że otaczający świat może nam pomóc żyć pełniej i bardziej świadomie.
Ta książka to zachwycająca wędrówka przez akustyczny pejzaż: od płaczu, śpiewu słowika po odgłosy zorzy polarnej. Uruchamia zmysły w niezwykły sposób dając czytelnikowi ukojenie i spokój, otwiera uszy na nowe rodzaje zrozumienia. Urzekająca, bardzo zmysłowa i niezwykle wciągająca. Szczerze zachęcam, to jak medytacja wśród tybetańskich gongów lub masaż kojącym dźwiękiem. Jest to niewątpliwie pozycja wyjątkowa, godna każdego wolnego czasu.
Monika Choinka








