Sztuka szczęścia w trudnych czasach - Howard C.Cutler w pięknej rozmowie z Dalajlamą
Niezwykle inspirujący i terapeutyczny dialog o tym, jak uzyskać spokój umysłu i poczucie wewnętrznego szczęścia nawet w obliczu trudności.
Czasy w jakich żyjemy są bardzo wymagające, ale to przecież żadne odkrycie.
Życie jest nieprzewidywalne, ale to też żadna nowość. Nie żyjemy w próżni. Mieszkamy w społeczeństwie dręczonym wieloma problemami, które wpływają na nasze szczęście. Ogromny spadek zaufania, brak poczucia wspólnoty, terroryzm, przemoc, uprzedzenia, lęk to tylko niektóre z plag współczesnego społeczeństwa. Bogactwo i bieda, konsumpcjonizm, problemy gospodarcze, kulejąca współczesna edukacja szkolna. Trudno udać, że tego nie ma. Jeszcze trudniej się w tym wszystkim odnaleźć. Coraz więcej z Nas odrzuca ideę szczęścia jako czegoś, co stanowi zaledwie efekt uboczny pewnych warunków zewnętrznych, a zaczyna widzieć je jako coś, co można systematycznie rozwijać. Z radością zauważam lawinowo rosnące dowody naukowe, konsekwentnie potwierdzające zasadność i sens poglądów Dalajlamy. Buddyjskie prawa i zachodnia nauka coraz bardziej się do siebie zbliżają. Wiemy już od dawna, że pozytywne emocje i stany umysłu w sposób bezpośredni przyczyniają się do podniesienia naszego ogólnego poziomu szczęścia, pomagają nam odnaleźć się w niespokojnym świecie.
Czy wiecie, jak wiele jest dowodów naukowych świadczących o tym, że rozwijanie współczucia może stanowić skuteczną technikę zwiększania osobistego szczęścia? To właśnie empatia i współczucie wywołują określone zmiany w funkcjonowaniu mózgu. Zmiany te sprawiają, że w relacjach z ludźmi zwracamy bardziej uwagę na to, co nas łączy, niż na to co dzieli. Pozbywamy się uprzedzeń i rozwijamy większą życzliwość, która jest kluczem rozwiązującym wiele problemów. Najnowsze badania pokazują, że obecnie dłużej pracujemy, więcej uczymy, co powoduje, że mamy mniej czasu, aby nawiązywać kontakty z ludźmi. To z kolei sprzyja płytszym kontaktom, a nie silnym więziom, które są potrzebne dla ogromnie ważnej ludzkiej potrzeby relacji z innymi. I choć wszechobecny dziś internet pomaga nam w wymianie informacji z przyjaciółmi czy rodziną, to niestety zmniejsza potrzebę bezpośredniego spotkania się w celu zacieśnienia więzi. Słowa często nie oddają emocji, brakuje subtelnych sygnałów mowy ciała, które odczytuje się podczas spotkania twarzą w twarz. Osłabienie poczucia wspólnoty oraz coraz większa izolacja społeczna mają daleko idące konsekwencje na każdym poziomie naszego życia. Zdaniem Dalajlamy to największy problem społeczny nowego tysiąclecia. Niezwykle ważne jest „emocjonalne zakotwiczenie”, życie w otoczeniu ludzi, z którymi możemy dzielić się swoimi problemami. Dopiero naprawdę w trudnych chwilach dostrzegamy jak obecność wspólnoty jest bardzo ważna, jaka to ogromna siła i niezwykłe wsparcie.
Najbardziej ujęła mnie w tej książce ogromna nadzieja – bardzo zaraźliwa, która myślę towarzyszy Dalajlamie od lat, nawet w obliczu tak wielu problemów, które trapią współczesny świat. Skoro w świecie jest dziś tak dużo cierpienia wydaje się, że perspektywa odnalezienia prawdziwego szczęścia jest bardzo odległa. Dalajlama w swojej rozmowie nawiązuje i zachęca do wewnętrznego treningu umysłu, wewnętrznej dyscypliny, rozwiązań, które są dostępne dla każdego z nas. Patrząc na tą perspektywę, możemy tworzyć i rozwijać swoje wewnętrzne szczęście, ćwicząc nasz umysł, zmieniając spojrzenie na świat oraz postawę, podobnie jak inne umiejętności poprzez ćwiczenia i codzienną praktykę. Ważne byśmy nie zapominali, że wszystkie negatywne emocje są zakorzenione w niewiedzy. Nasze nastawienie i postrzeganie odgrywa tu kluczową rolę. Jedno jest pewne, to jak postrzegamy świat dookoła nas, jak widzimy innych, jak interpretujemy sytuację, wpływa na to, jak na nią reagujemy. Ważne by uposażyć się w elastyczność i patrzeć na każdą sytuację, pod wieloma kątami, w szerszy sposób. Poglądy Dalajlamy w pełni harmonizują ze współczesnymi teoriami i odkryciami naukowymi. Sam uważa, że nie dysponuje nadzwyczajnymi duchowymi mocami, że jest zwykłym śmiertelnikiem, który doświadcza podobnych problemów co każdy z nas. Jego siłą jest jednak optymistyczne nastawienie, wypracowane latami. Piękny fragment, gdy podczas rozmowy z amerykańskim pisarzem, narzekając na ból gardła, Dalajlama zaczął kaszleć, a Howard sięgnął do kieszeni i podał mu pastylkę do ssania. Przyjął ją z wdzięcznością i przyrównał do sytuacji, która jest zła, przeszkadza w rozmowie, po przeanalizowaniu jej, dostrzega się jednak inny jej aspekt, bardziej pozytywny, stwierdził, że „kaszel dał mu coś dobrego – cukierek od przyjaciela”. Ważne by przypominać sobie, że pomimo problemów w naszym życiu wciąż dzieją się dobre rzeczy. Być może w przypadku bolącego gardła nie jest to wielki problem, ale gdyby skupić się tylko na nim, cały czas karmić uwagą, rozmyślać ...wyolbrzymi się sprawę i uczyni z niej prawdziwy kłopot. Dlatego tak ważne jest poszerzanie perspektywy, która działa jak antidotum na każdy rodzaj wąskiego spojrzenia.
Co by nie mówić ta książka może Was uszczęśliwić, bo wesoły, szczery uśmiech i życzliwość duchowego i ziemskiego przywódcy Tybetu emanuje niemal z każdej strony. Znakomita rozmowa dwóch osobowości. W roli zadającego trudne, często otwarte, mądre pytania Howard C. Cutler – psychiatra, autor bestsellerów, mówca i dyplomowany lekarz.
Tekst i zdjęcie Monika Choinka