„Filozofia lekkiego plecaka” czyli o tym jak w życiu pełnym oczekiwań i wymagań odnaleźć swoją drogę
Monika Choinka

„Filozofia lekkiego plecaka” Kamili Kruk i Marcina Osmana to historia o tym jak w życiu pełnym oczekiwań i wymagań odnaleźć swoją drogę do tego, co ważne. Jak nie zagracić życia zbędnymi rzeczami, niewspierającymi relacjami czy niepotrzebnymi obowiązkami.
Pojawienie się filozofii lekkiego plecaka w życiu autorów było procesem, który jak w wielu podobnych przypadkach bywa, wynikał z niezadowolenia z dotychczasowego stanu rzeczy oraz z dążenia do tego, by żyć lepiej i bardziej po swojemu. Bardzo wiele osób upraszcza takie podejście do eliminowania rzeczy ze swojego życia, tym samym wrzucając tą filozofię do kategorii minimalizmu. A to raczej zachęta by odgruzowywać się nie tylko ze zbędnych przedmiotów, ale przede wszystkim zachęta do zmiany sposobu myślenia. To nowe podejście do relacji z ludźmi, do organizowania swojego czasu, do zakupów czy do pracy.
Autorzy już na początku namawiają Nas byśmy sięgnęli po swoje telefony i położyli je przed sobą. W naszych rękach nie są one zbyt ciężkie, ale czy zastanawiamy się jak dużo ważą one w naszym życiowym plecaku? Jak często szukamy telefonu? Jak często zerkamy na niego tylko dlatego, że jest pod ręką? A ile czasu spędzamy dziennie wpatrując się w mały ekran naszych smartfonów? Ciągłe powiadomienia ściągają naszą uwagę na rzeczy zupełnie niepotrzebne. Nie tylko dekoncentrują, ale też stawiają w stan gotowości, a czasem stresują. Prawda jest taka, że naprawdę mało jest sytuacji w życiu, pracy czy biznesie, kiedy natychmiastowe odbieranie telefonu jest faktycznie konieczne.
Sami przyznacie, że liczba rzeczy jakimi się otaczamy komplikuje podejmowanie decyzji. Zauważyliście może, że kiedy jesteśmy na przykład w podróży to łatwiej jest nam wybrać, w co się ubierzemy. W walizce jest mało rzeczy, nie ma szerokiego wyboru i nie ma dylematu. Zadecydowanie o tym , co na siebie włożyć, staje się bardzo proste. Każda rzecz kosztuje naszą uwagę. Nadmiar rozprasza. Kluczowa jest świadomość, że my ten bagaż niesiemy ze sobą codziennie.
Filozofia lekkiego plecaka to nie minimalizm. Bardziej chodzi o świadomość, jak łatwo poddajemy się konsumpcjonizmowi i jak często kończymy z ogromem rzeczy, które zamiast nam pomagać - przeszkadzają. Zamiast cieszyć - frustrują. Ta filozofia to podejście, które mówi by świadomie kreować swoje otoczenie, bo lekki plecak to lekka głowa, a lekka głowa to lekkie życie. Tu nie chodzi o to, by na siłę eliminować rzeczy, które się posiada i lubi. One mają nie tylko służyć praktycznie, ale mają pomagać nam cieszyć się życiem.
Ta książka nie mogła powstać bez rozdziału dotyczącego podróżowania, gdyż to właśnie podróżowanie staje się bardzo często pierwszym powodem i sposobem doświadczenia tej filozofii. Metafora życiowego plecaka została użyta wcześniej przez Ryana Binghama, bohatera filmu „W chmurach”, granego przez Clooneya. W jednej ze scen odnosi się ona do tego, że nasze życie moglibyśmy spakować do plecaka: ludzi, rzeczy, emocje...To porównanie tak spodobało się twórcom tej książki, że stało się ich motywem przewodnim wielu życiowych decyzji.
Kamila Kruk i Marcin Osman to para w życiu i w biznesie. Wspólnie prowadzą firmę wydawniczą i wychowują dwoje dzieci. Kamila wspiera kobiety w rozwoju osobistym, a Marcin jest świetnym praktykiem i przedsiębiorcą internetowym. To niezwykły propagator ekonomii wdzięczności.
Zachwycił mnie rozdziałem o poczuciu obfitości, które wynika z podejścia, że dóbr jest wystarczająco dużo dla wszystkich i jeśli czegoś potrzebujemy, uzyskamy to. Nie chodzi o to, że każdy dostanie po równo, czy każdy będzie miał nieskończoną ilość danego zasobu. Chodzi o przeświadczenie, że wystarczy dla wszystkich bo każdy z nas ma inne potrzeby i inne zasoby będą go interesowały. Poczucie obfitości to nie tylko dostawanie, ale tez dawanie. Jeśli mamy czegoś dużo, jeśli jesteśmy w czymś dobrzy, to warto się tym dzielić. W kontekście filozofii lekkiego plecaka poczucie obfitości to przede wszystkim dobre relacje z innymi ludźmi, to one dodają nam skrzydeł i lekkości w codziennym życiu. Dźwiganie życiowego ekwipunku jest ciężkie i czasem bardzo trudne. Dzięki tej lekturze można go czasem rozpakować i sprawdzić czy nosimy w nim rzeczywiście potrzebne przedmioty, wspierające nas relacje, doświadczenia czy rutynę, która może już nam nie służyć.
tekst i foto Monika Choinka
