Za każdym razem kiedy burmistrz Romuald Antosik informuje, że będzie realizował nowe inwestycje, wy informujecie, że już od dawna chcieliście coś takiego zrobić. Panowie, w swoim programie wyborczym to sobie nawet możecie wpisać budowę lotniska, albo stacji kosmicznej. Być może gdzieś sobie o tych inwestycjach (które będzie realizował obecny burmistrz) mówiliście, ale faktem jest, że ich nie zrealizowaliście. Dlaczego?

Napiszmy to otwartym tekstem. Waszym politycznym wrogiem nie jest burmistrz Romuald Antosik, którego teraz tak krytykujecie. Według tego co mówicie, waszym głównym politycznym wrogiem był Zdzisław Czapla, który przez 12 lat nie poparł waszych postulatów o inwestycje w centralnych obszarach miasta Turek. Nie przypominam sobie zresztą, abyście otwarcie i tak intensywnie, jak teraz to robicie, upominali się np.: o budowę układu komunikacyjnego Sportowa, Kączkowskiego, Orzeszkowej albo o budowę układu komunikacyjnego 650-lecia.

Pamiętam za to, że w ubiegłej kadencji pobudowano na obrzeżach miasta np. „obwodnicę cmentarza" za 2,3 mln zł. Proszę mi napisać, ile osób jeździ po tej ulicy. Pamiętam też jak w marcu 2014 r. roku przeznaczono 200 tys. zł na budowę osiedlowej ulicy Iglastej, a w maju 2014 kwotę tę powiększono o dodatkowe 100 tys. zł. Jedyną osobą, która wtedy upominała się o ul. Orzeszkowej i Kączkowskiego był Romuald Antosik. I co na to powiecie Zarządzie TS-u, w szczególności Pan, Panie Groblica? Ile osób korzysta dziennie z tej uliczki na osiedlu domów jednorodzinnych?

Obecnie burmistrz Romuald Antosik stara się o odzyskanie terenu należącego kiedyś do spółki PKS, gdzie można będzie można zorganizować dworzec. Czy też będziecie krzyczeć, że macie to w swoim programie? To już byłby chichot historii.

Odnosząc się do waszej opinii na temat planów modernizacji Stadionu 1000-lecia w Turku, to chcę tylko napisać, że my wraz z burmistrzem podchodzimy racjonalnie do tej sprawy. Doskonale zdajemy sobie sprawę, że Turek nie stać na Ekstraklasę i na stadion taki jak ma Legia w Warszawie. Nie będziemy obiecywać gruszek na wierzbie, pokazywać pięknych makiet. Chcemy, aby dzieci oraz seniorzy mieli lepsze warunki do treningów oraz godne warunki na mecze. Tylko tyle i aż tyle.

Chciałbym również zaznaczyć, że jeżeli w poprzednich kadencjach realizowane były takie wspaniałe, drogie inwestycje, to dlaczego mieszkańcy nie zagłosowali na poprzedniego burmistrza? A może tamte inwestycje w żaden sposób nie poprawiły jakości życia mieszkańców Turku? Odpowiedzcie sobie sami.

Radny Rady Miejskiej Turku
Karol Serafiński
Ziemia Turkowska