Z pozoru dobrze zapowiadająca się inwestycja miejska, która mogła przynieść niemałe oszczędności dla ponad 300 rodzin przez nieudolność Antosika nie zostanie zrealizowana. Antosik znowu zaliczył wpadkę. Szkoda tylko, że za jego niekompetencje karę ponoszą mieszkańcy naszego miasta.

25 lipca 2018 r. Urząd Miejski w Turku poinformował, że realizacja całego przedsięwzięcia zakupu
i montażu instalacji fotowoltaicznych i solarnych jest zagrożona. Powodem takiego stanu, jak podano, jest brak ofert na wykonanie inwestycji.

Czy dla Antosika (przebywającego wówczas na wypoczynku) zaskoczeniem jest, że żaden przedsiębiorca nie złożył swojej oferty na realizację przedsięwzięcia? Zapewne tak. Gdyby było inaczej nie wypoczywałby w czasie gdy ważą się losy 321 rodzin z Turku.

Antosik ogłaszając z fanfarami w czerwcu ubiegłego roku zamiar wykonania inwestycji „Energia słoneczna dla domu – wykonanie mikro instalacji fotowoltaicznych i solarnych na potrzeby mieszkańców Gminy Miejskiej Turek” powinien był przewidzieć, że w miesiącach letnich potencjalni wykonawcy nie szukają już robót na drugą połowę roku. Portfel zamówień mają już pełny w pierwszych miesiącach roku. Tak działa przewidujący, dobry wykonawca. O tej zasadzie nie pomyślał ani Antosik ani „fachowcy” z najbliższego otoczenia burmistrza. A może wiedzieli tylko nie chcieli powiedzieć nieudolnie zarządzającemu miastem burmistrzowi? Faktem jest, że 321 rodzinom zabrano nadzieję na lepsze jutro.

Wznoszenie okrzyków typu „Mamy to! Energia słoneczna dla turkowian” należało zostawić na zakończenie inwestycji. Jednak nie byłoby to w stylu Antosika, kierującego się wyłącznie propagandą.

Faktem jest, że inwestycja polegająca na wykonaniu dokumentacji technicznej, zakupie i montażu instalacji fotowoltaicznej oraz solarnej z zasobnikami, możliwa była do zrealizowania bez jakichkolwiek zagrożeń, bowiem regulamin konkursu ogłoszonego przez Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego pozwalał na spokojne przeprowadzenie całej procedury przetargowej w taki sposób, aby skutecznie wybrać wykonawcę robót.

Termin zakończenia inwestycji mógł zostać określony na 31 grudnia 2019 r. a nie jak to zrobił Antosik w ogłoszeniu o przetargu na wybór wykonawcy do 30 listopada 2018r. Niewiedza, bezmyślność czy wybory ?

Dla Antosika ważniejsze od prawidłowego przeprowadzenia inwestycji było zdążyć przed wyborami.

Jak zatem przebiegał proces inwestycyjny?

Czerwiec 2017 r. rozpoczęcie przyjmowania wniosków osób zainteresowanych instalacja fotowoltaiczną lub solarną.

Sierpień 2017 r. złożenie wniosku przez Miasto do Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego w Poznaniu o dofinansowanie inwestycji.

Marzec 2018 r. - wniosek złożony przez Miasto Turek uzyskał pozytywną opinię

5 kwietnia 2018 r. -Uchwała Nr 5149/2018 Zarządu Województwa Wielkopolskiego z dnia 5 kwietnia 2018r o przyznaniu dofinansowania Gminie Miejskiej Turek w maksymalnej kwocie 5 389 031,87 zł.

Od tej daty sporo czasu minęło. Poszukiwać wykonawcy można było już wówczas, jeżeli zamiar zakończenia inwestycji planował Antosik na 30 listopada 2018r.

12 Czerwca 2018 r.- wysłanie ogłoszenia o zamówieniu publicznym na wykonanie dokumentacji technicznej dla 321 budynków, zakupie i wykonaniu dla tychże 321 budynków instalacji fotowoltaicznej lub solarnej.

W tym momencie każdy rozsądnie zarządzający miastem gospodarz wiedziałby, że inwestycja poniesie klęskę.

Termin złożenia ofert przewidziano na 25 lipca 2018 r. a zakończenie całej inwestycji na 30 listopada 2018 r.

Dyskusja o tym czy odpowiedzialny wykonawca podjąłby się takiego zadania jest bezcelowa.

Antosik ze spokojem, po powrocie z wakacji, poinformuje mieszkańców, że to nie jego wina, ale wykonawców, którzy nie złożyli ofert do przetargu.

Burmistrzu Antosik, to pana wina, że inwestycja nie dojdzie do skutku.

Zresztą jak wiele innych nie zrealizowanych lub wykonanych po prostu źle.

Dla przykładu przypomnijmy:

1. Wykonanie drogi wewnętrznej przy budynkach wspólnot mieszkaniowych Kączkowksiego 14, 16, 18 - nie zrealizowano.

2. Wykonanie chodników na terenach wspólnot mieszkaniowych przy
   ul. Smorawińskiego - spór z mieszkańcami. Pytanie czy wydatkowanie środków z budżetu miasta na tereny prywatne nie stanowi naruszenia dyscypliny finansów publicznych na razie pozostaje bez odpowiedzi.

3. Wodny plac zabaw - inwestycja dwukrotnie droższa niż w innych miastach, do wykorzystania przez dwa miesiące w roku.

4. Mieszkania na Osiedlu Wyzwolenia - powstają jak instalacje solarne (mimo szumnych zapowiedzi nie ogłoszono jeszcze przetargu, i nie wiadomo czy znajdą się wykonawcy), a jeżeli zostaną wybudowane to z kredytu, który spłacić będą musieli najemcy mieszkań płacąc wysokie czynsze.

5. Mieszkania socjalne na Zdrojkach Lewych – bardzo drogie 3 600 zł za m² pow. użytkowej, opalane paliwem stałym uciążliwym dla mieszkańców.

Zarząd
Koła Miejskiego w Turku
Towarzystwa Samorządowego