Wiesław Grzegorczyk dokonał min. porównania powiatu tureckiego do innych samorządów. Okazuje się, że Turek i okolice wypadają dość korzystnie. W tych porównaniach przyjęto kryterium liczby przestępstw, przypadających na 10 000 mieszkańców. I tak, podczas gdy średnia ilość przestępstw kryminalnych na terenie województwa wielkopolskiego wynosi 198, w naszym powiecie ten współczynnik to 149. W kategorii przestępstw gospodarczych ta różnica to aż 39 do 24, a w przypadku kradzieży z włamaniem – ok 13 do 25. Współczynnik kradzieży aut w przypadku Turku i okolicach to 2,1,  przy wielkopolskiej średniej 5,6.

Jak poinformował zebranych w sali im. „Solidarności” Komendant Powiatowy Policji w Turku, wzrosła także wykrywalność przestępstw – z ponad 85% w roku 2010 do 87,9% w 2011. Tymczasem ta średnia w skali województwa wynosi 75,2%. Jeśli chodzi o przestępstwa kryminalne, turkowscy policjanci odnotowali 749 tego typu zdarzeń. Tu wykrywalność także wzrosła z 73,9 % do 79,5% (w woj. wielkopolskim – 64,5%). Ponadto w powiecie odnotowano 199 kradzieży czy też 92 kradzieże z włamaniem. Na drogach policjanci musieli interweniować w wyniku 577 kolizji i 69 wypadków.

Jak się okazuje, wyraźnie podskoczyła ilość kradzieży aut. W roku 2011 amatorzy cudzej własności „zwędzili” 18 pojazdów, podczas gdy w 2010 zaginęło 11 aut. Imponująca jest także ilość przestępstw narkotykowych. Ta w roku 2011 wyniosła 494, podczas gdy rok wcześniej było to 259.

W czasie  XIV Sesji Rady Powiatu głos w sprawie bezpieczeństwa w mieście zabrali także samorządowcy. Radny Jan Konieczny postulował o złapanie grafficiarzy, którzy - jego zdaniem - od paru lat malują po miejskich murach, często nowo wytynkowanych czy odmalowanych. Jak zauważył Komendant Powiatowy Policji w Turku, wspomniany problem dotyczy przestępstwa typowo młodzieżowego, często trudnego do udowodnienia. Na dodatek w miejsce ukaranych, pojawiają się kolejni miłośnicy malowania. – Jeżeli by tak dwu, trzykrotnie zapłacił za to malowanie, to podejrzewam, że wielu by zaprzestało malować – zauważył radny Konieczny.

AW