Dla was awanse, dla nas poczucie winy/Dlaczego wybrałem LPS
Nie jeden raz zabierałem publicznie głos, wręcz krzycząc, że dla naszego miasta nadszedł czas przełomowy. To właśnie teraz zadecydujemy o „być, albo nie być” Turku. Po prawie czterech latach pisania, stwierdzam, że krytyka (nie tylko moja) nie robi na decydentach żadnego wrażenia.
Zamiast posłuchać prawdziwych potrzeb mieszkańców, rządzący próbują nam narzucić doktryny pod tytułem: w Turku jest praca, ale robić nie ma komu, Festiwal Mehofferowski to jedyna szansa na wyjście z marazmu i uratowanie polichromii oraz budynku ratusza, PKS nie mógł poprawnie funkcjonować podlegając pod miasto, i że wystarczy otworzyć strefę inwestycyjną, a przedsiębiorcy zjadą się do nas ze wszystkich zakątków Polski i Europy. Czy Wy w to jeszcze wierzycie?
Ja nie pozwolę sobie wmawiać, że jest super! Dlatego powiedziałem: DOSYĆ TEGO! Zdecydowałem się na przyłączenie się do Lokalnego Porozumienia Samorządowego – jedynego stowarzyszenia, które głośno mówi o patologiach toczących Turek – bo nie chcę być sam w walce o moje miasto. To była jedyna alternatywa. Turkowskie partie i pozostałe stowarzyszenia to już nawet nie fasady, to sypiące się ruiny. Dokładnie na palcach jednej ręki można wyliczyć radnych, którzy reprezentują swoich wyborców, i których samorządowe ambicje nie kończą się tylko i wyłącznie na kawałku chodnika i krawężnika. Niestety, jest ich zbyt mało, aby wyprowadzić miasto z marazmu.
Czy nie wydaje się Wam, że nasze życie toczy się w klimacie nieustannego poczucia winy za to, że należymy do pokolenia wyżu demograficznego. Musimy wydzierać sobie miejsca w szkołach, później na uczelniach i w pracy. Najpierw przeludnione klasy i eksperymenty edukacyjne w postaci gimnazjów i nowej matury. Teraz nieustanne praktyki, staże, umowy śmieciowe. Wmawiają nam „mądrości”, że „wolontariat jest szansą na dobrą pracę”. Każą nam zakładać własne działalności gospodarcze, ale sami nie muszą odliczać dni do „dużego ZUS-u”.
Oczywiście, w końcu będziecie mieć „szczęście” pracować za 1120 zł na rękę, ale czy to da Wam szansę na niezależność? Nawet w połowie nie będzicie wiarygodni dla banku. A jak w końcu otrzymacie kredyt, to na 40 lat staniecie się niewolnikami we własnym kraju. To już polski chłop w XVII wieku był w lepszej sytuacji niż dzisiejsi młodzi ludzie pragnący niezależności.
Turkowska elito polityczna, ile będziemy musieli mieć lat, aby dostać choć cień szansy na karierę na stanowisku kierowniczym w spółce miejskiej? Czy po dwóch latach pracy zostaniemy dyrektorami? Czy kiedy odejdziemy na emeryturę, będziemy mogli sobie pozwolić na wojaże po Afryce, Kubie lub na koncerty McCartneya w „niezapomniane soboty”, na który najtańszy bilet kosztował 242 zł. Wątpię.
Powtarzam, mam już dosyć samego tylko pisania. To jest jak rzucanie grochem o beton. Nie chcę być sam w mojej walce o godne traktowanie. Dlatego też wybrałem Lokalne Porozumienie Samorządowe, tworzone w większości przez ludzi młodych, wspieranych przez doświadczonych, aktualnych lub byłych, samorządowców. W LPS łączy nas jedno: mamy dosyć biernego przyglądania się temu, jak nasze miasto umiera.
I w zupełności nie obchodzi mnie zdanie człowieka, który po dwóch latach pracy, w atmosferze wszechogarniającej tajemnicy i niedopowiedzeń, dostał awans o jakim ludzie mogą jedynie pomarzyć. Dla mnie to kolejny pijarowski bełkot i zaciemnianie rzeczywistości.
Marcin Derucki
Marcin Derucki dla Turek.net.pl
Redakcja Turek.net.plFB
email: redakcja@turek.net.pl
telefon: 787 77 74 72